Bernard+
/ 83.22.114.* / 2008-07-29 17:13
Przez takie jak Pani poseł Świat – Natalli socjalbiurokratyczne pomysły po 18 latach od zmiany systemu jesteśmy najbiedniejszym narodem w Wspólnej Europie - na razie nie licząc Rumunów i Bułgarów. Przecież, aby przydzielić komuś 100 zł zapomogi lub innej formy pomocy trzeba urzędnikom zajmującym się pomocą społeczną za pieniądze ze ściąganych przymusowo podatków zapłacić 300zł. Sprawdziłem to jako radny powiatu analizując proporcje budżetu, w którym kwoty zapomóg udzielanych przez Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie oraz zasiłków i wartość innej pomocy opłacana było 2,5 krotnie wyższą sumą kosztów utrzymywania miejsc pracy wszystkich urzędników zajmujących się pomocą społeczną. A uwzględniając koszty zapewnienia budżetowi powiatu dochodów przez administrację rządową kwota ta będzie jak 1do 3.
Zamiast takiego durnowatego i nieskutecznego działania wystarczy podnieść o 50 złotych miesięcznie kwotę wolną od podatku na każdego członka rodziny, aby najbiedniejsi mający najniższe dochody w ogóle nie płacili podatku, bo głupotą jest najpierw opłacać armię urzędników skarbowych podległych ministrowi Finansów, niezadowolonych z rzekomo niskich zarobków bo mają dużo pracy i rzekomo mało jest etatów w urzędach, aby z tych najbiedniejszych Polaków ściągnąć podatek a potem, gdy ich rodziny nie mają na czynsz zmuszać ich do pisania podań i udowadniania swojej biedy, aby im oddać kilkadziesiąt złotych ponosząc na to koszty utrzymywania kolejnej armii urzędników z resortu pracy lub samorządowych. Toż tylko głupek niepotrzebnie zatrudnia na budowie pracowników do przekładania cegieł z jednej palety na drugą, gdy mu brak pieniędzy na zakup cementu i piasku, aby kontynuować budowę. Pani Świat ma bardzo wąskie horyzonty nieogarniające całości przepływów finansowych zwanych redystrybucją dochodu narodowego i należy ją izolować od wpływu na decyzje makroekonomiczne, bo każda realizacja jej pomysłów spowoduje tylko to, że zarówno Rumuni jak i Bułgarzy wyprzedzą nas za 2 lata w wysokości PKB per capita.