Nie wiem dlaczego, ale jakoś nigdy nie lubiłem Rosji. Tak jakoś we mnie siedzi zadra do nich. Może przez tą zapomnianą przez świat rzeź w Czeczeni...
Ale przyznam rację poprzednikowi. Ciekawe jakie byłyby reakcje owego jedynego strategicznego celu gdyby jakieś tam instalacje miały powstać bliżej USA?? Pewnie bylibyśmy świadkami kolejnego pozorowanego aktu terroryzmu na wszechpotężną A(R)MerYkę, która spełniając swój obowiązek chronienia swoich obywateli przejmie rządy na kubie wybijając do nogi kto się temu sprzeciwi. Jakie to ironiczne...

Ale trzeba zadać pytanie po co ameryka to robi?? Przecież co chwilę wywołują jakąś wojenkę. To Wietnam, Irak, Serbia, .... . Po co?? dla pieniędzy!! Nic przecież nie napędza tak gospodarki jak zbrojenia. Pamiętacie historię Hitlera?? Po I wojnie światowej gospodarka niemiec była na skraju zapaści. Owy pan z wąsikiem doszedł do władzy i po kilku latach zabrakło rąk do pracy, a Niemcy stały się potęgą...
Stany stosują bardzo skuteczną politykę "soft power" zarówno w swoich granicach, jak i poza nimi. Dysponując przy tym potężnym "hard power" w postaci najlepszej armii świata robią co chcą na arenie międzynarodowej. Nie ma pratycznie nikogo, kto im by się w prost przeciwstawił... A szkoda...