velandil
/ 2010-12-09 08:18
/
Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Ja się zastanawiam skąd u Ciebie taka pewność, że straty spowodowane odpływem inwestorów z powodu rosnącej niepewności i ryzyka nie byłyby większe niż koszty tej linii kredytowej?
Gdybym wzial z banku kredyt, nie korzystal z niego i oddal placac odsetki a jednoczesnie udowadnial zonie, ze to dla naszego bezpieczenstwa i "image" to by mi zaraz szmata w pysk strzelila na otrzezwienie.
Przede wszystkim kredyt "trochę" różni się od linii kredytowej, nieprawdaż? Poza tym, idąc za Twoim przykładem: załóżmy, że firma, w której pracujesz z dużym prawdopodobieństwem może upaść, co wiązać się będzie z utratą pracy i środków na utrzymanie. Spłacasz jednocześnie kredyt za dom/mieszkanie. Jeśli stracisz źródło dochodów, bank może zażądać dodatkowego zabezpieczenia kredytu, w przeciwnym wypadku wypowie umowę kredytową. Możesz jednak zawczasu zaciągnąć linię kredytową, z której środki mogą w razie utraty pracy stanowić dodatkowe zabezpieczenie dla banku. Co w takiej sytuacji bardziej Tobie się opłaca? Ryzykować wypowiedzenie umowy kredytowej i utratę mieszkania, czy relatywnie nieduży koszt obsługi linii kredytowej stanowiącej swojego rodzaju polisę?
Zauważ, że w rzeczywistości biorąc kredyt mieszkaniowy i tak ponosisz koszty takiej polisy, bo banki wymagają zabezpieczenia kredytu polisą od utraty pracy.