Ciekawa matematyka, jeśli odkładamy 220 zł miesięcznie to z prostego rachunku wychodzi, że po 40 latach uzbiera się 105 600 zł z tego wynika, że minimalna emerytura to 550 zł, pomijając już fakt, że po 40 latach dzięki inflacji kwota będzie de facto warta trzy razy mniej.

Za dużo wyprodukowano papierów "wartościowych." Wystarczy 10% aby wyprodukować kolejne wartości o kolejne puste 90 % na wszystko. Rynki finansowe potrzebują gigantycznego paliwa - naszych pieniędzy. To taka ruletka z systemem argentyńskim. Zarabiają producenci papierów i nieliczni szczęśliwcy. Emerytury nie warto stawiać w pokerze.