kwl
/ 82.210.151.* / 2008-10-24 21:38
Myślę, że nieporozumieniem jest rozpatrywanie osłabienia złotego z wyłącznie polskiej perspektywy. Niezależnie od tego czy mieliśmy, czy nie mieliśmy, atak spekulacyjny, dolar i jen wzmacniały się w stosunku do wielu innych walut. Mamy tu prosty związek ze sprzedażą przed duże, międzynarodowe fundusze hedgingowe aktywów na całym świecie (i dlatego mieliśmy spadek kursów akcji, obligacji, cen złota etc.), a następnie wymianą dochodów na dolara i jena (aby zlikwidować lewarowanie). To brutalny proces, ale można go zrozumieć.
A giełda spada, ale w końcu kiedyś odbije. Kiedy? Jak zawsze - wtedy, gdy rynek będzie mógł wystrychnąć na dudka maksymalnie dużo ludzi, którzy przewidują jego zachowania.