JX
/ 91.193.160.* / 2009-08-21 23:10
Messer, nie żartuj! Przecież to pretorianin systemu, a nie członek kabaretu, uprawniony do pajacowania.
Tu masz ciekawą opinię o Stefanie Niesiołowskim (kiedyś Aaron Nusselbaum, pseudonim Leopold):
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=588
"Podczas sejmowej debaty nad wnioskiem o odwołanie marszałka Komorowskiego doszło do wymiany zdań między Jarosławem Kaczyńskim, a człowiekiem o zszarpanych nerwach, Stefanem Niesiołowskim. Stefan Niesiołowski był kiedyś jednym z liderów Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, później – parlamentarzystą Akcji Wyborczej
„Solidarność”. Potem próbował uzyskać poparcie PiS w wyborach do Senatu. W tym okresie z pasją krytykował Platformę Obywatelską, jako ugrupowanie „dające popisy
hipokryzji i cynizmu” oraz „żerujące na znanych fobiach” (lipiec 2001 r.).
Charakteryzował też PO jako „wielką mistyfikację” oraz „elegancko opakowaną recydywę tymińszczyzny” (1 sierpnia 2001). Kiedy jednak PiS odmówił mu swego
poparcia, natomiast otrzymał je z Platformy Obywatelskiej, wówczas, zaczął krytykować PiS:
„cokolwiek, do czego przyłoży rękę Kaczyński, kończy się źle” (październik 2005) oraz braci Kaczyńskich: „Kaczyńscy są źródłem wszelkiego zła” (22 lipca 2008).
Zarówno wcześniejsze, jak i późniejsze opinie Stefana Niesiołowskiego mogą być trafne, bo zarówno jednych, jak i drugich swoich przyjaciół zna bardzo dobrze. Talentu literackiego to on wprawdzie nie ma, ale aktorski – owszem, dzięki czemu pyskuje dla razwiedki z pasją i zaangażowaniem".