5 lat temu zaciągnołem kredyt w skok
2 lata temu spłaciłem go
teraz nagle po 2 latach ciszy komornik wszedł mi na pensje
dzwoniłem do niego okazało się że mam nie spłacone 280 zł i narosłe odsetki i w sumie jest do spłacenia prawie 700 zł
czy bank nie powinien wysłać mi jakiegokolwiek wezwania do zapłaty?
lub jakiegokolwiek powiadomienia że są jakieś zaległości że coś nie spłacone ??
największy problem że byłem pewien że wszystko uregulowane i wszystkie papiery zostały wywalone przez zonę i teraz nic nie mam czy bank na mój wniosek powinien mi udostepnić historie spłat i umowę jaką miałem zawartą ??
Waldemar Szkiela
/ 83.5.224.* / 2008-03-18 11:29
Szanowny Panie. Powinien Pan z tą sprawą zgłosić się do Spółdzielczego Arbitrażu Konsumenckiego, który ma za zadanie rozstrzyganie sporów pojawiąjących się między konsumentem a SKOK. Bez trudu znajdzie Pan namiary w internecie. Może Pan skorzystać z bezpłatnej pomocy doradcy konsumeckiego SKEF w Gdyni, Warszawie, Krakowie lub Katowicach. Analizując Pana problem na "gorąco" trzeba jedno podkreślić. Trzeba dbać o swoje sprawy. Po pierwsze nigdy nie wyrzucamy dokumentów finansowych, można to zrobić dopiero po upływie 5 lat po rozliczeniu sie z kredytu.
Po drugie: zawsze żądajmy od banku lub SKOK zaświadczenia gdy całość zostanie spłacona. Procedura prawna od momentu wezwania do zapłaty wystawianego przez bank lub SKOK do zajęcia komorniczego jest b. długa i nie odbywa się z dnia na dzień. Na każdnym etapie windykacji zadłużenia klient jest powiadamiany listem poleconym. Nie odbieranie listów poleconych nie jest żadnym rozwiązaniem. KC reguluje to jednoznacznie. Natomiast komornik działa na mocy wyroku sądowego, który kończy procedurę prawną dot. zadłużenia. Proszę nie brać poważnie porad kogoś podpisanego jako "Wiórka" - co zdanie to ... nieznajomość tematu (najłagoniej rzecz ujmując).
Dziękuje za poradę
W tej chwili czekam na wyjaśnienie ze strony SKOK
zgadza się moja wina że dokumenty zostały wyrzucone i nie dopilnowałem by dostać zaświadczenie
jednak co do dalszej części zarzutów nie zgadzam się z panem
nie dostałem żadnego pisma ze SKOK'u
nie zostałem poinformowany żadnym listem poleconym. mieszkam w małej miejscowości by nie rzec wiosce gdzie wszyscy się znają w domu zawsze ktoś jest więc nie ma takiej możliwości by takie pismo nie zostało odebrane.
nie zostało wysłane żadne wezwanie do zapłaty ani żaden list od banku!!
właśnie chodzi mi o to informowanie
czy jeżeli nie zostałem poinformowany na żadnym etapie tego postępowania (gdybym został nie było by żadnego problemu jeśli faktycznie była ta niedopłata 280 zł zapłaciłbym od reki) to mogę się odwołać od wyroku sądowego (o którym także nie zostałem poinformowany jak również o sprawie) i żądać zwrotu odsetek i opłat komorniczych??
Szanowniy Panie! Po złożeniu przez Pana reklamacji - SKOK, który udzielił Panu pożyczki ma 30 dni na odpowiedź. Jeżeli odpowiedż SKOK nie będzie Pana satysfakcjonowała może Pan swoją sprawę złożyć do Spółdzielczego Arbitra Konsumenckiego, którego celem jest polubowne rozstrzygnięcie sporu między konsumentami a SKOK. SAK zajmuje się sporami powstałymi po 1 października 2002 r, których wartość sporu nie jest wyższa niż 8000 zł. Do pisemnego wniosku wnisokodawca załącza dokument, z którego będzie wynikać, że postępowanie reklamacyjne w Kasie zostało zakończone lub, że wnioskodawca w terminie 30 dni nie otrzymał odpowiedzi na swoją reklamację. Jest to warunek konieczny by wniosek został przyjęty. Proszę wejść na stronę skef@skef.pl tam zamieszczone są wszelkie informacje i dane teleadresowe SAK.
Wiórka
/ 193.108.177.* / 2008-03-11 15:06
przede wszystkim SKOK, to nie bank, zatem musisz brać poprawkę na jego uczciwość. jeśli uważasz, że spłaciłeś całość zadłużenia, przedstaw komornikowi harmonogram spłaty oraz dowody wpłaty (bank Ci udostępni archiwalną historię rachunku za opłatą), następnie każ komornikowi uzasadnić z czego wynika kwota 280 PLN
prawnik
/ 80.48.62.* / 2008-04-03 11:15
Rzeczywiscie "co zdanie to ... nieznajomość
tematu (najłagodniej rzecz ujmując)."