Fundusze moim zdaniem nie są nieszczęsne, jak:
- się do nich podchodzi z głową i tyczy się to nie tylko funduszy ale wszystkiego , każdego interesu i inwestycji.
- jest się świadomym "praw, obowiązków i przywilejów" : napewno warto przed inwestycją zastanowić się w jaki sposób, na jak długo, czy potrzebujemy płynności środków. Mamy napewno prawo wyboru, jeżeli zdecydujemy się na fundusz i wspólpracę z "doradcą" wybierzmy coś naprawde dostosowanego do naszych oczekiwań i potrzeb, nie pozostawiajmy bez pytania żadnych "drobnych druczków" i "gwiazdeczek". Obowiązkiem naszym jest wpłata pieniędzy, lecz warto przemyśleć nasz wybór (komu, kiedy, na jakich warunkach). Ponosząc opłaty (wstępne, za zarządzanie) nie przechodzmy obojętnie obok bezczynności i braku kompetencji "doradcy" , każdy zapyta co możemy zrobić w przypadku gdy trafimy na dobrego sprzedawce, a nie człowieka z wiedzą : starajmy się wegzekwować to co on mów, jeżeli nam się nie udaje, weźmy pod uwagę, że każda taka osoba ma kierownika, kierownik ma kierownika oddziału, potem jest centrala, nie pozostawiajmy sprawy bez słowa. Koncerny finansowe same starają się wyeliminowac niekompetentnych pracowników. Przywilejem naszym jest napewno: 12 transwerów bezpłatnych, odroczenie podatku, wyselekcjonowane fundusze i wiele innych, prawdą jest jednak że osoba nie mająca doświadczenia z funduszami nie rozumia znaczenia słowa "transfer"....
- jak wybrać dobrego "doradcę" i tutaj rodzi się problem, bo jak nie mamy nikogo sprawdzonego z polecenia to warto poszukać na forach, nie podejmumy nigdy szybko decyzji, to nasze pieniądze, to nie zabawa, skoro mamy komus powierzyć naszą pieniądze lub przy inwestycji opierać się na jego decyzjach bądzmy pewni że to nie sprzedawca......