Forum Forum inwestycyjneFundusze

nieszczęsne fundusze

nieszczęsne fundusze

misiaczek226 / 2008-01-08 19:44
witam,mam prośe potrzebuję żebyście mi doradzili co robić ,straciłam na funduszch 8000 tys (dla mnie to jest ogromna kwota)cały czas liczyłam że fundusze zaczną trszkę odrabiać ale dziasiaj mam duże wątpliwości,Co byście radzili????????Z góry dziękuję
Wyświetlaj:
weisse111 / 2008-01-16 17:29 / Bywalec forum
Witam
Na pewno bym nie sprzedał akcji. Ja i nwestuję obecnie w Unina, Arkę oraz Legg Mason. W Unionie dokonał konwersji - wydaje mi się, że było to najlepsze rozwiązanie jakie mogłem dokonać 3 m-ce temu. Tobie polecałbym zrobić to samo.
Pozdrawiam
a.k. / 213.158.196.* / 2008-02-18 22:39
Union zdaje się, że w swojej ofercie ma fundusze parasolowe. Widzę, że ma Pan doświadczenie i w konwersjach, więc moje pytanie dotyczy tych dwóch tematów. Czy fundusze parasolowe są dobrym rozwiązaniem, dlaczego zdecydował się Pan/i na inwestycje w parasol?
kariolka / 77.89.65.* / 2008-01-09 20:27
Doradca zachęca zgadza się,ale decyzję podejmuje kupujący.Żaden doradca podczas zakupu funduszu nie straszy spadkami,tylko mami olbrzymim zyskiem.Nawet kiedy spadnie i idziemy umorzyć twierdzi że się odbije.Co innego ma mówić....
miki3d / 2008-01-16 21:47 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
O przepraszam! Ja zawsze straszę! Co niestety nie na wszystkich klientów działa... :/
Ukrainian / 83.6.201.* / 2008-01-09 22:34
No bo to jest banda złodziei i oszustów. Aby tylko kasę wyrwać od ludzi. Mózgi im wyprali na tych szkoleniach. Zawiozą ich do luksusowego centrum konferencyjnego, nawalą darmowym piwskiem, drinkami, napchają darmowymi sałatkami, borowikami w śmietanie, roztoczą przed nimi wspaniałe wizje sukcesu jeśli tylko będą wystarczająco efektywnie sprzedawać no to sprzedają. Klient ich nie obchodzi tylko jego pieniądze. Ludzie mają straty i co im zrobią? Nic.

A kupujący podejmie decyzję kupna bo jak widzi niemal pionowo pnące się do góry wykresy na których oś Y jest celowo wydłużona a X skrócona żeby wykres był bardziej pionowy to już w myślach liczy zyski. umowę podpisze a tam coś będzie o ryzyku inwestycyjnym, a tego nie przeczyta bo myśli o zyskach a krawaciarz nie będzie wspominał o ryzyku bo jeszcze się klient rozmyśli i krawaciarz nie zarobi prowizji.
kiki121 / 193.41.230.* / 2008-01-17 14:20
Ukrainian, nie mierz wszystkich jedna miarką. Może miałeś złe doświadczenia ale miej świadomość że nawet niekompetentny "doradca" nie odpowiada za spadki ani za wzrosty na rynku. Dobrze jest też czytać co się podpisuje i to zawsze a szczególnie jesli chodzi o kwestie materialne. Nie obrażaj ludzi którzy są profesjonalistami bo to co piszesz nie świadczy tez za dobrze o Tobie.

pozdrawiam
s_ / 2008-02-02 13:51 / Dno i trochę mułu
mi w ing pewna młoda k.... kupiła inny fundusz niż chciałam, tam dają takie małe druczki na których nie pisze co się kupuje tylko fundusz ing parasol, subfundusz ing itd.
w citi pewna c.... nie wiedziała że nie mogę przekonwertować na pieniężny przez co dwa dni dłużej siedziałam na giełdzie i straciłam prawie tysiąc złotych, w citi wogóle mają największy bajzel - nigdy więcej
w pko/cs ponad pół godziny dwóch mi wmawiało, że nie będzie spadków i mam nie umarzać
za to w arce szybko łatwo i przyjemnie w każdym oddziale.
Bartosz Milewski / 2008-01-09 14:03 / Bywalec forum
Fundusze moim zdaniem nie są nieszczęsne, jak:
- się do nich podchodzi z głową i tyczy się to nie tylko funduszy ale wszystkiego , każdego interesu i inwestycji.
- jest się świadomym "praw, obowiązków i przywilejów" : napewno warto przed inwestycją zastanowić się w jaki sposób, na jak długo, czy potrzebujemy płynności środków. Mamy napewno prawo wyboru, jeżeli zdecydujemy się na fundusz i wspólpracę z "doradcą" wybierzmy coś naprawde dostosowanego do naszych oczekiwań i potrzeb, nie pozostawiajmy bez pytania żadnych "drobnych druczków" i "gwiazdeczek". Obowiązkiem naszym jest wpłata pieniędzy, lecz warto przemyśleć nasz wybór (komu, kiedy, na jakich warunkach). Ponosząc opłaty (wstępne, za zarządzanie) nie przechodzmy obojętnie obok bezczynności i braku kompetencji "doradcy" , każdy zapyta co możemy zrobić w przypadku gdy trafimy na dobrego sprzedawce, a nie człowieka z wiedzą : starajmy się wegzekwować to co on mów, jeżeli nam się nie udaje, weźmy pod uwagę, że każda taka osoba ma kierownika, kierownik ma kierownika oddziału, potem jest centrala, nie pozostawiajmy sprawy bez słowa. Koncerny finansowe same starają się wyeliminowac niekompetentnych pracowników. Przywilejem naszym jest napewno: 12 transwerów bezpłatnych, odroczenie podatku, wyselekcjonowane fundusze i wiele innych, prawdą jest jednak że osoba nie mająca doświadczenia z funduszami nie rozumia znaczenia słowa "transfer"....
- jak wybrać dobrego "doradcę" i tutaj rodzi się problem, bo jak nie mamy nikogo sprawdzonego z polecenia to warto poszukać na forach, nie podejmumy nigdy szybko decyzji, to nasze pieniądze, to nie zabawa, skoro mamy komus powierzyć naszą pieniądze lub przy inwestycji opierać się na jego decyzjach bądzmy pewni że to nie sprzedawca......
a.k. / 213.158.196.* / 2008-02-18 22:36
Witam, Pana
Jestem zainteresowana kupnem funduszy. Przymierzam się do kupna już jakiś czas. Nie wiem czy to dobry moment, czy nie. Nie zamierzam jednak pytać się o odpowiedni termin inwestycji. Moje pytanie oscyluje wokół parasolowych funduszy. Zauważyłam również, że wielu doradców inwestycyjnych preferuje i rekomenduje fundusze parasolowe. Zastanawia mnie co takiego mają parasole, dlaczego stają się popularniejsze? Czy oferują klientom coś więcej niż tylko brak pobierania podatku przy konwersjach?

Przyznam się, że jest to ciekawy dla mnie temat. Czym się kierować? Wybrać parasolowy fundusz czy zwykły? Co Pan by doradził?
misiaczek226 / 2008-01-09 16:40
a czy Ty zajmujesz się doradztwem?????????
Bartosz Milewski / 2008-01-09 16:51 / Bywalec forum
tak zajmuję się,jestem doradcą w AEGONie, lecz dziw mnie bierze jak czytam wypowiedzi ludzi odnośnie tego typu współpracy.
misiaczek226 / 2008-01-09 20:18
ponieważ boję się że sama nie wymyślę nic mądrego , i potrzebuję pomocy fachowca ,czy istnieje możliwość współpracy z Tobą ,i ewentualnie jak by to miało wyglądać???????????
Pilsener / 2008-01-09 09:44 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Z moich obliczeń wynika, że jesteś w plecy jakieś 15%.

Co byście radzili

Trzymać się planu inwestycyjnego. Jak się zainwestowało na 2 lata, to się nie sprzedaje po 3 miesiącach. Jak się chciało stabilnego wzrostu, to nie inwestuje się w akcyjne. Jak szacuje się ryzyko, to określa się je i gdy okazuje się zbyt duże, to się wycofujesz. Plan trzeba określić ZANIM się zainwestowało. Teraz jest już po ptakach.

Powiedzmy, że wtopiłem i co bym zrobił? Poczekał na niewielką korektę spadków, umorzył połowę jednostek i przerzucił kasę do bezpiecznego funduszu. Jeśli indeksy wyraźnie przebiją dno to sprzedam następną połowę (w sumie 75%), kiedy wrócą dobre nastroje dokupię taką samą ilość jednostek, jaką sprzedałem. Strategii i machinacji jest tu bez liku: np. sprzedawać po 10 jednostek w każdy czwartek (bo to nasz szczęśliwy dzień) , a kupować w poniedziałek.

Ja np. akceptuję stratę portfela do 10%. Jeśli zbliżam się do tej granicy, przewalam połowę jednostek najbardziej ryzykownego funduszu do najbardziej bezpiecznego, zgodnie z zasadą "akceptuj małe straty". Gdy zielono i "jest z czego tracić" przewalasz do akcji zgodnie ze sztuką spekulacji. Pewnie ta strategia jest do d..., ale jest i to jest jej największa zaleta :) Gdy spadki trwają dłużej może się okazać, że skończysz z portfelem, gdzie 90% to fundusze bezpieczne - ale lepszy taki portfel, niż żaden :)

Pisać plan i się go trzymać - to się statystycznie opłaca.
Ukrainian / 83.6.134.* / 2008-01-09 01:28
Ja straciłem 7300, wycofałem się tuż przed świętami bo straciłem nadzieję. Niestety, to wszystko to zwykłe bandyctwo i złodziejstwo. Oni tych swoich krawaciarzy szkolą żeby sprzedawali jak najwięcej, więc wpychają ludziom jednostki uczestnictwa bez względu na to czy klient ma pojęcie o rynku czy nie ma, czy to co inwestuje to równowartość trzymiesięcznych zarobków czy też oszczędności życia, czy strata rzędu 10 tysięcy złotych robi na nim wrażenie czy też jest to tyle ile on wyciąga na miesiąc. To ich nie obchodzi. Oni swój haracz już wzięli, krawaciarz wziął prowizję, nie odpowiadają za Twoje straty.

Nie jestem prorokiem ani wizjonerem, nie mogę powiedzieć czy będą wzrosty, czy dalsze spadki. Jedyne co Ci mogę doradzić to uporządkowanie systemu wartości. Ja tak zrobiłem i się wycofałem. Wiem że 8 tysięcy to spora strata. Też nie jestem bogaty a staciłem podobną kwotę. Jeśli każdy dzień to dla Ciebie stres i nerwy z powodu przebiegu sesji giełdowej, to się wycofaj. Nie warto rujnować sobie zdrowia dla tych pieniędzy. Stratę przebolejesz. Ludzie nie takie fortuny tracili. Czym jest strata 8 tysięcy w porównaniu ze stratą ukochanego dziecka na przykład? Ja straciłem, trochę jestem zły ale ogólnie przeszedłem nad tym do porządku dziennego.
agbi / 195.187.84.* / 2008-02-02 12:02
Masz rację. JA też straciłam, miałam fundusze tylko 3 msc. Wycofałam je i już mnie nie obchodzi co dzieje sie na giełdzie. A strata... , no coż - dosyć duża, ale podobnie jak Ty, szybko przeszłam nad nią do porządku dziennego. Co więcej - nie rozmyślam nad tym ile straciłam, ale kupiłam sobie fajne ubranka na wyprzedazy kolekcji jesień zima i jestem zadowolona. Gdyby nie te fundusze mogłabym za te pieniądze kupic dużo wiecej ciuszków najdroższych marek bez czekania na wyprzedaże.
Pozdrawiam Cię
mądra po szkodzie / 2008-02-01 01:32 / Green
Ja podobnie jak Ty straciłam w pół roku 9 tys. masakra.
zdenek... / 79.188.45.* / 2008-01-09 08:33
nie miej do nikogo pretensji sygnały były od dawna ja się wycofałem przed rokiem gdy wiedziałem że 3, 4 lata dynamicznego wzrostu będą musiały się skorekcić , teraz czekam na zakupy nie wiem jeszcze ile poczekam może 3 może 6 , a może 12 miesięcy jak rynek się wyprzeda to znów będzie dążył do przewartościowania z którym mamy obecnie doczynienia.
a jeśli zamierzałeś zainwestować na krótki okres trzeba było nie wchodzić w akcje.
na pocieszenie dodam że im dłuższy okres inwestycyny tym inwestycja w akcje jest mniej ryzykowna zawsze po spadkach przychodzą wzrosty.
przed zainwestowaniem pewnie zrobiłeś to około pół roku temu wystarczyło spojżeć na historyczny wykres indeksu na którego akcjach miał się głównie opierać twój fundusz , zapewne zobaczyłbyś coś co wygląda jak Mount Everest (ściana niemal pionowa) jak się gdzieś weszło to teraz trzeba zejść ale to nie znaczy że to koniec, wręcz przeciwnie to okazja do zakópów.
agbi / 195.187.84.* / 2008-02-02 12:09
Jakie sygnały były?!!! Co Ty opowiadasz?!!! Nie było rzadnych sygnałów! Wręcz przeciwnie, właśnie na początku jesieni wzmożyli reklamę funduszy!!! Dałam sie nabrać, bo wykresy ładnie rosły w górę. Kolega w październiku mnie przestrzegał, powiedział że on na moim miejscu na razie z zakupem by sie wstrzymał, "bo to jest troche podejrzane takie reklamowanie tych funduszy ostatnio". Ale ja w swojej niecierpliwości i chętnym podejmowaniu ryzyka - zakupiłam. Na szczęście tylko za kilka tys, balam sie inwestować wiekszą kwotę, bo nie miałam pojęcia co to są te fundusze i na jakiej zasadzie działają. A ci, którzy mi sprzedali nawet nie poinformowali że są jakieś opłaty, byłam zdziwiona przy wycofaniu w styczniu (gdy był największy spadek) że dostałam mniej niz wynikało z notowań!
xxxyyyzzz / 80.50.235.* / 2008-02-07 18:28
były sygnały były już w lipcu/sierpniu
a wzmożona reklama funduszy to właśnie taki sygnał
ja weszłam w fundusze na początku 2007 roku - ostatnie półrocze olbrzymich wzrostów, byłam w tym kompletnie zielona - zarobiłam kilka tysięcy, zwłaszcza na misiach - w lipcu patrzylam jak przez miesiąc topnieją moje zyski - wycowałam się na końcu lipca - zwyciężył strach i problemy psychiczne (!) związane z ciągłym niepokojem. Wielu mówiło "zostaw, przeczekaj, nie sprzedawaj w dołku". Jak ja się cieszę że się wtedy wycofałam!!! Udało mi sie ocalić część zysków - wyszłam więc na plus, ale niewielki. Bylam zła że nie wycofałam się trochę wcześniej - miałabym duży i łatwy zysk. Dzis mi już przeszło - gdy patrzę na to co się obecnie dzieje
Teraz trzymam pieniądze na lokatach i koncie oszczędnościowym.
I w sumie cieszę się że odebralam taką lekcję "inwestowania" - nikt mnie już dzisiaj w jajo nie zrobi (przynajmniej w tym obszarze).

Wiecie co dziś słyszalam w programie na TVP Regionalnej - jakiś "doradca" pytany czy warto teraz dokonać konwersji na f. pieniężne lub założyć lokaty odpowiedział: "lokaty to marne zyski, jak ktoś ma fundusze akcyjne i się boi to niech je teraz zamieni na BEZPIECZNE zrównoważone i stabilnego wzrostu" - niezłe, co?
Ukrainian / 83.6.200.* / 2008-01-09 13:15
Ja nie mam pretensji do rynku, który rządzi się swoimi prawami. Mam pretensje do sprzedawców jednostek uczestnictwa. Oni nawet nie zadają sobie trudu żeby zorientować się czy potencjalny klient ma pojęcie o funkcjonowaniu rynku papierów wartościowych czy nie. Klientowi może się wydawać że to będzie sobie rosło w nieskończoność i że jak fundusz przyniósł 15% w zeszłym roku, to w tym też tak będzie i w każdym następnym też. A krawaciarz powinien go wyprowadzić z błedu zamiast mu wciskać jednostki bo potem są takie sytuacje że klient nerwowo nie wyrabia i wycofuje się ze stratą.
Ja zainwestowałem w lutym 2007r. i to wszystko ładnie wzrastało. Jak zaczęły się spadki to ten tzw. doradca inwestycyjny powinien zadzwonić i polecić mi konwersję na bezpieczny fundusz gotówkowy i przeczekać spadki na nim, a potem wejść od nowa w agresywniejsze. No ale oni mają to gdzieś. A ja nie muszę wiedzieć kiedy przychodzi korekta, nie muszę znać się na analizie technicznej, nie muszę w ogóle wiedzieć jak funkcjonuje giełda. Ja jestem fachowcem w innej dziedzinie. Dlatego wybrałem fundusze inwestycyjne a nie grałem samodzielnie na giełdzie.
lilka 1 / 84.10.115.* / 2008-02-08 14:48
A gdzie znalazłeś takieg rzetelnego doradcę? Ja "zielony inwestor od trochę więcej niż roku" chciałam zrobić po swojemu i wycofać się ubiegłorocznych letnich spadkach.Doradca w Open Finance - czyli sprzedwca, jak życie pokazało, doradził mi, ze nie wychodzi się na spadkach,skoro nie potrzebuję gotówki. Wtedy wyszłabym ze stratą powiedzmy kilkuset zł,teraz mam do tyłu kilka tysięcy. I już chyba nie pozostaje mi inny wybór, jak trzymać się pierwotnego planu, czyli inwestycji na ok 5 lat. A może się mylę?
wojtek1966 / 83.3.87.* / 2008-02-08 15:13
Opowiem pewną historyjkę . Mój tata miał w skarpecie w listopadzie ub.r. parę złoty . Mówi synku może by tak na lokatę niech rośnie . Tłumaczę , że lokata be lepij kup sobie obligacje i śpij spokojnie . Idziemy do pko bp a tam paniusia w okienku do taty wali tekst że obligacje be , lokata be tylko fundy najlepiej akcji i wali przed nos wykresy . Już widzę jak się tacie oczka świecą , że na stare lata milionerem za dwa lata zostanie . Tłumaczę mu żeby dał spokój i kupił w końcu te obligacje . Tydzień temu idziemy znowu po nowe obligacje ( tata znalazł drugą skarpete) a wokienku ta sama paniusia . I znowu kadzi , że obligacje be fundy mogą być ale najlepiej max lokatka . Pytam paniusie czy mnie poznaje i czy pamięta jak w listopadzie proponowała fundy . A ona nic , amnezja . Pytanie za sto punktów : ile takich osób w zaawansowanym wieku dało się omamić różnym paniusiom i panom w okienkach albo gdziekolwiek indziej . Teraz w panice wycofywali lub dalej wycofują te swoje oszczędności często całego życia ze strachem w oczach , że za parę lat to nie tylko milionerami nie zostaną ale może im tylko nawet ta skarpetka dziurawa zostać ? Mógłbym jeszcze o paru podobnych przypadkach tu pisać , ale po co ? Jak długo fundy będą SPRZEDAWAĆ ludzie z przypadku , nastawieni tylko na szybki swój zarobek ( bo klienta to oni mają w d....) tak długo nie będę ufał tzw doradcom finansowym czy jak tam się zwą . Pozdro dla wszystkich sprzedawców , ja wam nie dam zarobić . Za ciężko pracuję.
kosia / 84.38.82.* / 2008-02-07 10:39
Popieram.Jak chcąby wejś do funduszu lub lokaty to do Ciebie dzwonią i namawiają.Ale jak j.u. zaczynają spadać to siedzą cicho i nikogo nie interesuje,że ludzie tracą ciężko zapracowane i ciulane pieniądze!!!!!!!!!
max1224 / 2008-02-07 12:27 / Tysiącznik na forum
pkobp daje 6% na rocznej lokacie i to bez gwiazdek ;-)
i nie dzwonią!!!
reklamują w TV
dla myślących
co reklamowano w lipcu?
a co reklamuje się w lutym?
agbi / 195.187.84.* / 2008-02-02 12:13
No właśnie. Masz zupełną rację. Nawet ci wszyscy z tego forum, znawcy, nie przestrzegli mnie żebym sie wstrzymała z wycofaniem funduszu gdy wykres był najniżej. Madrzyć sie tylko potrafią, a o innych nie zadbają. Po co to w ogóle wchodzą na to forum.
Zeus52 / 2008-02-02 13:08 / 10-sięciotysiącznik na forum
Jeśli cię to jakoś pocieszy,to nie tylko ty masz straty moje wynoszą ponad 20k!(to tylko 10%).Ale ja jestem w T.U.-mogę przerzucać środki dowolnie,z jednego fundu do innego,dzięki temu nie mam więcej strat.Te 20k-to to dlatego,że na początku nic nie robiłem.Później udało się częściowo odrobić straty przerzucając się na pieniężne,zagranicxne(np.ML-kopalnie złota,SCH-towarowy),z powrotem na fundy z GPW-tak,że mam teraz mniejszą "stratę" w gotówce.Sorry! Nie w gotówce,ale w wycenie-ja nie sprzedałem,więc nie ma mowy o stracie.Poza tym mam o około 30%więcej "papierów"niż przy wejściu,co oznacza lepsze perspektywy niż na początku. Wchodziłem na górce,w czerwcu ubiegłego roku.Czym się różnimy? Ano tym,że ja miałem dobrego doradcę,a właściwie mam,bo cały czas współpracujemy!
agbi / 195.187.84.* / 2008-02-04 16:35
Proszę, napisz mi w mailu co powinnam kupić i kiedy. Dobrze?
agbi@poczta.onet.eu
Zeus52 / 2008-02-04 18:14 / 10-sięciotysiącznik na forum
Tu już kolega wyżej gdzieś pisał,że na f.akcyjne jeszcze nie czas.Pisał o możliwej "promocji"na przełomie luty/marzec.Sorry!W tej chwili nie moGę pisać,gdyż muszę parę spraw załatwić.Odezwę się na meila,ale w tej chwili sam muszę coś przemyśleć,bo chyba trochę spóźniłem się z konwersją- dojdzie do skutku w środę,a to niezbyt po mojej myśli.Sam tu krakałem,że ten tydzień może być zły.To na razie...odpiszę,ale radzić nikomu nie mogę!Sam się uczę, między innymi obserwując dyskusje na różnych forach...to na razie!
miki3d / 2008-01-09 23:02 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Kupowałeś przy ladzie w banku? Pani z okienka Ci poradziła ten fundusz?
zdenek... / 79.188.45.* / 2008-01-09 16:36
ja na szczęście miałem kontakt z dobrym przedstawicielem z ojcem
witch18 / 2008-01-16 18:28
Ciesz się że masz takiego OJCA, ja umówiłem się z agentem który dzwonił do mnie jak jeszcze nie kupiłem co 2 dni obiecał ze jak będzie coś nie tak na giełdzie to odezwie się do mnie a napewno będzie się odzywał co kwartał i tak h.. szczelił bombki i gwiazdka przeleciała , ja na urlopie, on nie zadzwonił i w styczniu straty. Pozdrawiam agentów PZU z POZNANIA , jak spotkam go na ulicy to mu chyba nogi powyrywam. Krawaciasz zafajdany.
mądra po szkodzie / 2008-02-01 01:34 / Green
Mnie tak zrobiła pani w BPH..Szlag mnie trafia. 9 tys w plecy.. Straszne to dla mnie straty.
max1224 / 2008-02-01 12:07 / Tysiącznik na forum
cóż nauka kosztuje każdy z nas w swoim czasie zapłacił głowa do góry jeszcze się odkujesz
agbi / 195.187.84.* / 2008-02-02 12:17
Tak. Ciekawe jak ona się odkuje? Lepiej jej doradź żeby dała sobie spokój z funduszami. Niech już lepiej ona zarobi 3% na lokacie, niz straci 25% w funduszach. Jeżeli wiesz, ze ona sie nie zna na inwestowaniu i giełdzie, to nie łudź jej jakimiś odrobieniami, bo zainwestuje tak jak ja i straci jeszcze wiecej!
max1224 / 2008-02-02 13:08 / Tysiącznik na forum
a no tak że w odróżnieniu od Ciebie nie zniehęca się teraz jest naprawdę niezły czas na zakupy jak masz możliwość odkupienia bez prowizji to spróbuj nie ma gwarancji że spadków już nie będzie ale są wieksze szanse na wzrosty kup w mbanku fundy obligacji a na akcje przerzuć się w czasie najbliższych sesji spadkowych potem powinno być już lepiej mam nadzieję że nie było to zbyt naukowo i cokolwiek rozumiesz z tego co napisałem na przełomie lutego i marca może być fajna promocja (znaczy po kolejnych spadkach tanie ceny jednostek uczestnictwa) konkretnej daty nie oczekuj ale jeśli chcesz to podam Ci moment w którym sam dokonam zakupu jak stracimy to razem pozdr
agbi / 195.187.84.* / 2008-02-04 16:40
Max, czy móglbyś mi pisać co i kiedy powinnam robić? Ale w mailu, bo ja tutaj bardzo rzadko zaglądam. Nie mam ostatnio potrzeby zagladania na to Wasze mądre forum, a poza tym nie chcę bo już mnie stąd co niektórzy wyekspediowali.
max1224 / 2008-02-04 17:56 / Tysiącznik na forum
nie będę pisał co powinnaś robić bo tego nie wiem i to Twoja wyłącznie sprawa ale mogę napisać co ja robię i to w czasie umożliwiającym Ci podjęcie właściwej Twoim zdaniem decyzji wszak nie musisz zgadzać się z moimi
Zeus52 / 2008-02-02 14:24 / 10-sięciotysiącznik na forum
Chyba myślimy o tej samej promocji,gdy DJ będzie miał circa 11500punktów...a może mniej?A na GPW...?Ho..ho..huuu...!
max1224 / 2008-02-02 14:36 / Tysiącznik na forum
rozumiem że wyzbyłeś się podejżeń zresztą wystarczy na górze strony wpisać wyszukaj autora mój nick poczytać i wiesz o moich poglądach wszystko tylko komu by się chciało rozumiem co do gpw nie podejmę sie licytacji z prostego względu za dużo ludzi kupiło fundusze bez przygotowania tzw. gorące ręce większość się wyprzedała pytanie ile z nich jeszcze raz spróbuje żeby się odkuć ale to pryszcz w porównaniu z tym co się dzieje w stanach i one nas mogą jeszcze nieźle w dół szarpnąć
Zeus52 / 2008-02-02 14:50 / 10-sięciotysiącznik na forum
Właśnie o to mi chodziło!To może być dołujące.Powinni uważać,a nie narzekać później, "...jakie sygnały?Nie było żadnych sygnałów!..."
Zeus52 / 2008-02-02 14:02 / 10-sięciotysiącznik na forum
Niekoniecznie chyba w m-banku?Jeśli ktoś wymienia nazwę w formie polecenia,to nabieram podejrzeń...
max1224 / 2008-02-02 14:09 / Tysiącznik na forum
tfu co ja piszę założyła rachunek
Zeus52 / 2008-02-02 14:39 / 10-sięciotysiącznik na forum
A...no tak!Nie zwróciłem na to uwagi.Ale grunt,to żeby się nie poddawała.Tylko,że chyba przyszły tydzień nie będzie dobry dla akcji?
max1224 / 2008-02-02 14:07 / Tysiącznik na forum
o ile wiem to agbi już tam zakupy zrobiła stąd nazwa
Zeus52 / 2008-02-02 13:35 / 10-sięciotysiącznik na forum
Tak trzymać!Nie powinno się namawiać kogoś do sprzedaży"w dołku".To to samo,co krytykowana na tym forum próba wciśnięcia komuś produktu"na górce"
vvv / 91.146.240.* / 2008-01-08 21:55
tez czekalem i czekalem, ale jutro pass i wycofuje wszystko. bedzie4-4.5tys do tylu
gienios / 79.185.196.* / 2008-01-08 19:54
napisz ile stracilas, bo wg tego co napisalas to stracilas 8000000zl, od tego zalezy jakiej ci udzielic rady.
mądra po szkodzie / 2008-02-01 01:45 / Green
Misiaczek
Ty lepiej powiedz, czy jesteś przygotowana na to, że za rok reasumując - będziesz 30% do tyłu. A przy dobrych wiatrach może 10% do przodu.
Tu jest rada Harry Portiera. To dla Ciebie Misiaczku.
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=27&w=74351889&a=74454726
mądra po szkodzie / 2008-02-01 01:40 / Green
Najgorsze jest to co powiedział wcześniej przedmówca.
Idziemy do banku przekonani, że nam dobrze doradzą. Wczesniej mieliśmy tam lokaty, wieloletnie obligacje. Wszystko grało.
A teraz godzina prania mózgu, ja wyszłam z kwadratową głową. A najgorsze, że z przekonaniem. że nic nie stracę !!!! Tylko mogę więcej albo mniej niz na lokacie zyskać.
Moim warunkiem wejścia w fundusze, było ZABEZPIECZENIE oich pieniędzy.

Tak mną pani pokierowała.
I co? Mam jej teraz zęby wybić??
max1224 / 195.117.209.* / 2008-01-08 23:18
nic nie straciłaś popatrz ile masz ju a ile miałaś pół roku rok temu zapewne jest to taka sama liczba w Twojej sytuacji jest wiele rozwiązań ale też wiele zależności np. gdzie masz ulokowane aktywa, czy chroni je parasol, czy konwersje masz bezpłatne, czy masz jakiś wybór innych funduszy o zróżnicowanym stopniu ryzyka, jeszcze tak z 15 pytań i może coś by się z tego dało zrobić
casper / 2008-02-18 21:52
Poszukuje informacji na temat inwestowania pod parasolem czy polecając tego typu inwestowanie jakich argumentów używacie jakie są plusy albo minusy tego typu inwestowania. Jestem początkujący a potrzebuje takich informacji do pracy. Z góry dziękuje za odpowiedź.
max1224 / 2008-02-18 22:22 / Tysiącznik na forum
to źle trafiłeś bo ja akurat nie jestem sprzedawcą i nic nie polecam
misiaczek226 / 2008-01-09 07:42
witam,fundusz założyłam we wrześniu ,tak więc strata tych pieniędzy to niestety mój tył ,a nie wcześniejsze zyski,mój fundusz to Millenium fundusz akcjii,niestety na pozostałe pytania nie bardzo potrafię odpowiedzieć bo nie mam czasu się tym interesować.Ktoś mi doradził ,że tam można fajnie lokować oszczędności i tak zrobiłam .Jakbyś mi mógł udzielić jakiejś rady co z tym teraz zrobić to ędę wdzięczna
max1224 / 195.117.209.* / 2008-01-09 16:38
w takim razie trudno coś sensownego wymyślić bo może masz możliwość zamienić akcyjny na pieniężny bez opłat i podatku a to już jest coś a rada na dziś zorientuj się co masz i jakie to daje możliwości choć dzisiaj to pewnie nie masz nastroju patrząc na to co na gpw współczuję
misiaczek226 / 2008-01-09 16:42
dzięki ,za pomoc i dobre słowo
zdenek... / 79.188.45.* / 2008-01-09 08:44
współczuję , ale pomyśl że to taka lekcja.
jeśli odrobisz pracę domową w przyszłości będziesz mógł pomagać innym.
najwarzniejsze to się nie zrażać do giełdy tylko wszystko robić by odrobić wcześniejszą stratę. ja na twoim miejscu obecnie ciął bym stratę by się nie powiększała, szkoda serca.
ale jednoczesnie wyczekiwał momentu gdy będzie można znów wskoczyć do kolejki górskiej jadoącej do góry, taki moment może być wówczas gdy wszyscy anale będą ględzić że sytuacja jest tragiczna i mamy totalną bessę a jej końca nie widać - to MOŻE być sygnał że wielkie instytucje zaczynają skupować i aby potrzymać jeszcze niskie ceny puszczają zasłony dymne. Anale to przecież ich pracownicy.
zdenek... / 79.188.45.* / 2008-01-09 08:58
"mogła" przepraszam.
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy