issael
/ 109.243.6.* / 2010-05-24 17:32
Większość powodzian, nie potraciła swojego majątku, ten majatek został uszczuplony ale nie zlikwidowany, na odbudowe tegoz są wieloletnie programy finansowe, preferencyjne kredyty, fundusze pomocowe, bezpośrednia (chociaz niewielka) pomoc państwa, samorządów, sa odszkodowania tych którzy sie ubezpieczyli (sa ubezpieczenia obowiązkowe i dobrowolne) jest pomoc innych ludzi.
Na zalanych terenach jest więcej pracy przy przywracaniu zniszczonej infrastruktury, pieniądze na to najcześciej idą z funduszy centralnych.
Oczywiście jest to przywracanie stanu istniejacego na zalanych terenach, ale jest wieksze zapotrzebowanie na dobra które trzeba odnowić, jest większa produkcja w przemysle, nie mówiąc juz o zdecydowanie wiekszym ruchu w usługach, choćby remontowo-budowlanych.
Takie katastrofy maja to dosiebie ( tsunami czy powodzie) że mobilizuję zarówno ludzi na terenach dotknietych katastrofą, ale mobilizują tez wszelkiego rodzaju władze i decydentów. Mobilizują tez ludzi z terenów nie dotknietych powodzią, którzy na miare swoich możliwości pomagają, kupując i wysyłając podstawowe srodki.
To wszystko ma wpływ na ruch w gospodarce całego kraju nie tylko na terenach objetych nieszcześciem.
@@@ w jednej swojej wypowiedzi napisał , że ja ludziom wmawiam ze to dobrze ze jest kataklizm, bo to ich zmusza do aktywności. Moim zdaniem trzeba mieć samemu dużo złej woli w sobie (@@@) aby takiej samej szukac u kogoś innego.