Marleneczka perełeczka
/ 83.20.95.* / 2008-08-05 04:24
Dzisiaj właśnie musiałam zrezygnować z porady radcy prawnego, ponieważ: po pierwsze spóżnił się do kancelarii prawie 40 min
po drugie - nie raczył poinformować, że np stoi w korkach, czy jest u klienta czy coś tam dla zasady, zadzwonić do kancelarii i poprosić oczekującego tam petenta o cierpliwość, nie mówiąc o przeproszeniu.
po trzecie - czekająć na "pana i władcę" próbowałam się dowiedzieć jaki poniosę koszt tej wizyty. Zona pana radcy poinformowała mnie, że to będzie zależeć od mecenasa, , on wyceni koszt swojej pracy w trakcie rozmowy ze mną. POwiedziałam, że to nie jest sprawa, którą ma prowadzić, tylko proszę o krótką informację w sprawie kas fiskalnych. Pani, powiedziała, że taka wizyta, będzie mnie kosztowała 200 zł. Co.....? za 10 min rozmowy. Tak odpowiedziała pani, bo zeby odpowiedzieć na to pytanie trzeba było się 10 lat po maturze uczyć. Ale najważniejsze jest to, że oni w ogóle nie mają cenników, a ceny podają z kapelusza, a forse zgarniają pod stołem. Zdenerwowałam się, bo mówię nie będzie mi tu taki gadał o kasach fiskalnych, jak on sam ewidencjonuje może co setny przychód z takiej wizyty i to niemały przyznacie aństwo .Majka