ParagrafM
/ 91.94.163.* / 2009-08-29 23:21
Kolega "Aplikant" ma tzw. słuszne poglądy i zapewne daleko zajdzie... Proponowane w w/w ustawie zmiany to jedynie drobny kroczek w drodze do względnej normalności i europejskiego poziomu w polskim Wymiarze Sprawiedliwości; daleka i kręta droga przed nami do w/w celu...
Czy ustawowa możliwość pociągnięcia sędziego do odpowiedzialności karnej jest zamachem na jego niezawisłość? Oczywiście , że nie!
Czy koledze "Aplikantowi" wiadomo o tym, że również sędziowie popełniają przestępstwa? A, czy słyszał kolega o tzw. przestępstwach sądowych, tj. popełnianych przez sędziego na sali sądowej? Czy zna kolega taki przypadek, w którym sędzia poniósł odpowiedzialność karną za takie przestępstwo? Czy kolega wie, że w k.p.k. nie ma takiej instytucji jak "przestępstwo popełnione przez sędziego w trakcie procesu sądowego"? Jako aplikant adwokacki powinien kolega zetknąć się z zadaniem przygotowania kasacji od wyroku, która jest środkiem nadzwyczajnym - wśród kilkudziesięciu pozycji, które opisują przypadki uchybień sądu dające podstawę do wystąpienia o kasację, próżno szukać takich, jak przestępstwo popełnione przez sędziego! Czy nie jest to ewidentna ułomność polskiego k.p.k.? Czy kolega wie, że sędziowie mają odwagę "przekręcić" wyrok nawet wówczas, gdy materiał dowodowy danej sprawy ewidentnie przeczy orzeczeniu? Nawet w takim przypadku sędzia jest - praktycznie - bezkarny. Oczywiście, można wnieść apelację do Sądu Apelacyjnego w danej, tj. tej samej miejscowości, którą następnie "przekręcają" koledzy sędziego i podtrzymują wyrok I instancji. Jeśli sprawa nie jest poważną sprawą karną, przy której jest podstawa do wniesienia kasacji, to na tym etapie sprawa się kończy prawomocnym i niezaskarżalnym wyrokiem - bardzo dobrym przykładem są tu sprawy rozwodowe. Czy dyskryminacja mężczyzn w sprawach rodzinnych/rozwodowych w polskich sądach jest urojona?
Na szczęście (w nieszczęściu), przy poważniejszych sprawach, gdy uda się złożyć wniosek o kasację, to i tak mamy marne szanse na sukces, gdyż k.p.k. mówi wyraźnie, że musimy wykazać, iż sędzia wydał wyrok z rażącym naruszeniem prawa; SN jeśli tylko dostrzeże nawet najdrobniejszą wątpliwość "ukręca" sprawę. Najważniejsze jest to, że SR, SO i SN to wciąż ta sama firma, a więc SO i SN są praktycznie sędziami we własnej sprawie...
Czy moje powyższe wywody to urojona teoria spisku, czy może czarnowidztwo? Niestety, to efekt moich obserwacji i osobistych doświadczeń - prawie sześć lat temu złożyłem pozew o rozwód, w ramach rewanżu zostałem pół roku później oskarżony przez "Ex" o rzekome znęcanie się nad rodziną i po karygodnym prowadzeniu sprawy "pani" wydała skandaliczny wyrok, uznając mnie winnym, mimo bezsprzecznych dowodów wykazujących nie tylko moją niewinność, ale wręcz ewidentne przestępstwa, których dopuściła się "przy okazji" w/w "Ex"; po równie skandalicznym wyroku SO podtrzymał wyrok w/w "pani" mimo tego, że w swojej apelacji zarzuciłem i wykazałem, iż owa "pani" w swoim uzasadnieniu wielokrotnie posłużyła się nieprawdą; dopiero miesiąc temu moja sprawa opuściła piękną miejscowość Szczecin - wystąpiłem do RPO z wnioskiem o wniesienie kasacji. Mam twarde dowody/argumenty i nadzieję, że sprawa zakończy się tak, jak powinna na poziomie naszego pięknego kraju, ale już w tej chwili szykuję skargę do Strasburga - to efekt mojej prywatnej rozmowy z "wysoko postawionym" przedstawicielem środowiska prawniczego, który mimo w/w dowodów/argumentów nie wróży mi sukcesu.
Czy sędziowie SN odrzucając ewidentnie słuszne kasacje nie popełniają przestępstw?
A, jak kolega "Aplikant" wytłumaczy orzeczenia Trybunału w Strasburgu, który w ciągu roku uznaje około dwustu skarg wniesionych przez Polaków? Jakie są konsekwencje takiego orzeczenia dla sędziów SR, SO i SN, którzy uznali Kowalskiego winnym?
Jakie kolega ma zdanie na temat tzw. samooczyszczenia się środowiska sędziowskiego? A, co ze środowiskiem prokuraturów? Czy taki proces/zjawisko ma szansę zaistnieć w III RP?
Czy niezawisłość sędziego ma oznaczać jego wszechwładzę i bezkarność?
Zmiany, które muszą wejść w życie i z pewnością wejdą (kwestia czasu), to:
- pozbawienie sędziów immunitetów (np. w GB sędziowie nie mają
takiego przywileju),
- utrwalanie (audio/wideo) wszystkich rozpraw (np. w bratniej Rumunii
i na Węgrzech jest to realizowane).
A, może kolega "Aplikant" jest... synem sędziego...?
Życzę, mimo wszystko, dalszych sukcesów.