Eidos71
/ 81.190.152.* / 2011-12-09 16:10
Pan Miller, kandydując na szefa SLD, po raz n-ty pokazał, że jest człowiekiem i politykiem bez honoru. Kilka lat temu oświadczył, że wycofuje się definitywnie z polityki. I co? Wrócił. Pożegnał się z SLD i co? Wrócił. A nie tak dawno oświadczył, że nie będzie ubiegał się o stanowisko szefa partii. I co? Pan Miller trzyma się kurczowo politycznego koryta, bo inaczej nie jest w stanie zarobić na życie (zresztą jak większość obecnych polityków). Jeżeli Miller zostanie szefem SLD, cała ta partia będzie jego odzwierciedleniem i stanie się całkowicie partią ludzi bez honoru. Dla mnie będzie to już definitywny koniec tego ugrupowania.