traderr
/ 83.28.215.* / 2013-06-14 16:55
Witam,
Nie wiem dlaczego ale ostatecznie nikt nie opisał tu jasno poruszanego tematu.
Sprawa pierwsza:
Jeśli ktokolwiek, firma,bank,osoba fizyczna (nieważne) informuje kogoś, że inwestuje powierzony kapitał na rynkach kapitałowych (giełda,forex) i daje 100% gwarancję zysków to wiadomo, że jest to totalny absurd i szkoda sobie tym zawracać głowę.
Sprawa druga:
Konta PAMM (nie ważne w tej chwili u jakiego brokera), są kontami zarządzanymi przez x a transakcje na nich zawierane są kopiowane na podpiętych do takiego konta rachunkach "inwestorów".
I teraz co ważne: musicie wiedzieć, mieć jasno sformułowane, ile można stracić? Jeszcze raz napisze, to najważniejsza informacja ILE MOŻNA STRACIĆ? Czyli musi/powinien być ustalony próg przy jakim jako inwestor chcesz się wycofać.
Jeżeli zarządzający rachunkiem PAMM czy innym rachunkiem zarządzanym dopuszcza stratę rzędu np.90% 80% 70% itd. to oznacza, że jest nieodpowiedzialny i dodatkowo nie ma pojęcia co robi.
Sprawa trzecia:
Są firmy pośredniczące pomiędzy brokerem a zarządzającymi rachunkami PAMM i działa to normalnie tak:
Przykład-zarządzający rachunkiem PAMM okreslił, że 60% zysków idzie do inwestora a 40% dla niego. Natomiast firma pośrednik, która reklamuje,promuje itd. istnienie takich rachunków otrzymuje także % jaki ustali z zarządzającym poprzez brokera czyli np. zarządzający zgadza sie aby z jego 40% prowizji od zysku 10% otrzymywał pośrednik polecający jego rachunek PAMM.
I teraz co z tego powinno wynikać - dobry,doświadczony trader chcący utrzxymywac sie z handlu chciałby dysponowac odpowiednio duzym kapitałem aby przy odpowiednim zarządzaniu nim zarabiac dla siebie.
Inwestor nie ma wiedzy,czasu, predyspozycji itd. wiec powierza w zarządzanie aby ktoś kto: ma czas,wiedzę,predyspozycje inwestował jego kapitałem i dzieli sie z nim zyskiem.
Pośrednik chce zarobić najlżejsze pieniądze gdyż:nie musi mieć wiedzy co do tradingu i nie musi mieć kapitału a wiec zyje z dwóch wyżej wymienionych "podmiotów" w zamian za ich w pewnym sensie połączenie.
I jesli pośrednik byłby czy jest profesjonalistą powinien "wyłowić" z ogromu osób, które zarządzają lub chcą zarządzac tych najlepszych traderów i wóczas to wszystkie 3 podmioty zarabiają.
Natomiast skoro secured forex obiecywało 100% zabezpieczenie inwestycji na rynku to już dawało sygnał, że jest zwyczajnym kretynizmem oderwanym od logiki rynków a nie czymś czym warto się interesować.