Forum Polityka, aktualnościGospodarka

O komornikach i służbie zdrowia raz jeszcze

O komornikach i służbie zdrowia raz jeszcze

maly jasiu / .* / 2005-02-22 08:40
Komentarze do wiadomości: O komornikach i służbie zdrowia raz jeszcze.
Wyświetlaj:
Przemysław / .* / 2005-03-01 20:56
Może autor jest sfrustrowanym pacjentem mszczącym się za swoje rzeczywiste lub domniemane krzywdy porównując szpitale (lekarzy) do złodziei a pielęgniarki do paserów?
Jarosław / .* / 2005-02-28 11:25
Podstawowym założeniem "zdrowego" państwa prawnego jakim wg konstytucji jest Polska jest równość wobec obowiązującego prawa odpowiednio tak obywateli jak i osób prawnych. Ratowanie, bynajmniej nie zdrowia ludzkiego lecz systemu instytucji świadczących usługi w tym zakresie poprzez ich szczególne uprzywilejowanie kosztem innych podmiotów jest szkodliwe i niemoralne. Instytucje Państwa nakłaniając do bezprawia i te chroniąc (p. zachęta do powstrzymania się przez komorników od wykonywania czynności ) chorym czynią całe Państwo. Nie będzie właściwie funkcjonował publiczny system finansowania świadczeń medycznych bez głębokiej rekonstrukcji instytucji te usługi świadczących. Oczywistością jest, że troską Państwa jest zapewnienie realnego dostepu do opieki zdrowotnej bez względu na poziom zamożności. Obecna sytuacja wbrew głoszonym intencjom w najgorszej sytuacji stawia tych najuboższych.
Jarosław / .* / 2005-02-28 11:24
Podstawowym założeniem "zdrowego" państwa prawnego jakim wg konstytucji jest Polska jest równość wobec obowiązującego prawa odpowiednio tak obywateli jak i osób prawnych. Ratowanie, bynajmniej nie zdrowia ludzkiego lecz systemu instytucji świadczących usługi w tym zakresie poprzez ich szczególne uprzywilejowanie kosztem innych podmiotów jest szkodliwe i niemoralne. Instytucje Państwa nakłaniając do bezprawia i te chroniąc (p. zachęta do powstrzymania się przez komorników od wykonywania czynności ) chorym czynią całe Państwo. Nie będzie właściwie funkcjonował publiczny system finansowania świadczeń medycznych bez głębokiej rekonstrukcji instytucji te usługi świadczących. Oczywistością jest, że troską Państwa jest zapewnienie realnego dostepu do opieki zdrowotnej bez względu na poziom zamożności. Obecna sytuacja wbrew głoszonym intencjom w najgorszej sytuacji stawia tych najuboższych.
Erni / .* / 2005-02-28 09:21
Darku, szkoda słów... Po prostu liberalny głupek, jakich wielu ostatnio...
silver / .* / 2005-02-28 09:38
Ryzykowne stwierdzenie/debiut, zakladajac ze Autor artykulu sprawdza forum, a moderator prowadzi pasywne kasowanie wypowiedzi. Pomyliles chyba miejsce na swoje wypociny, tu obowiazuje kultura. Co do liberalow, sprawdz moze u kogo siedzi znaczek "codesign money.pl".
Darek / .* / 2005-02-27 09:38
Z lektury Pana artykułów wnioskuję iż jest Pan teoretykiem, a w dziedzinie finansowania ochrony zdrowia całkowitym ignorantem, w dodatku opornym na argumenty. Proponuję zająć się handlem detalicznym - tam Pana wiedza i poglądy być może sprawdza się. Reformę służby zdrowia proponuję pozostawić osobom kompetentnym.
sev / .* / 2005-02-27 09:04
Troszke pozbawione sensu są ańskie rozważania .Skoro porównuje an szpitale do fabryk a zarządzających nini do przedsiębiorców to proszę mi wskazać przedsiębiorstwo które sprzedaje swoje wyroby poniżej kosztów produkcji /do czego zmuszone sa przez państwo=polityków/.Im więcej pacjentów i im więcej usług,tym długi są większe.Paranoja.I proszę tego wątpliwego biznesu nie nazywać ani służbą ani ochroną zdrowia/bo niczemu nie służy ani tym bardziej niczego nie chroni/.o jest po prostu polskie lecznictwo. my,lekarze,w tym szambie tkwimy po szyję...
Xporferus / .* / 2005-02-27 14:29
...przepraszam, że się wtrącam, ale na rynku rządzą konsumenci. Upraszczając: czy nie po to gromadzi Pan pieniądze żeby je wydać? Czy interesuje Pana koszt wytworzenia kiełbasy, chleba, usługi fryzjerskiej? Cena to tylko kwestia umowy między stronami transakcji. Jako konsument przedsiebiorca najmniej płaci 155 zł składki zdrowotnej za co otrzymuje od państwa coś co nazywa się ,,opieką słuzby zdrowia" (z łaski, z dopłatami bezpośrednimi do kieszeni pracowników służby, z dopłatami w formie podatku - dofinansowanie budżetowe, z długim czasem oczekiwania na usługę, w często urągających warunkach, z brakiem odpowiedzialności za wynik usługi - nie ten to inny pacjent bez mozliwości wyboru, itd., itp.). Proszę sprawdzić co, nawet w tych patologicznych=nierynkowych czasach, za tę samą cenę może otrzymać klient prywatnego ubezpieczyciela, usługodawcy. O odpowiedzialności prywatnego usługodawcy nie wspomnę - każdy błąd to mniej potencjalnych klientów... Czyli co? Jedyne rozwiązanie to uwolninie rynku i konkurencja podmiotów oferujących usługi medyczne. To proste, piękne, naturalne i tanie.
anixa / .* / 2005-02-26 18:08
Moim zdniem Slużba Zdrowia nieco różni się od upadającego przedsiębiorstwa. Po pierwsze tym, że chyba każdy z nas chcialby mieć w razie potrzeby miejce w szpitalu. Do takiej sytuacji doprowadzilo samo Państwo Polskie nie reformując przez 15 lat Slużby Zdrowie. Nieporozumieniem jest chyba egzekucja pieniędzy - praktycznie budżetowych - przez komorników w imieniu Państwa . Jeśli już chcielibyśmy porównywać do przedsiębiorstwa , to przedsiębiorstwo ma prawo samo decydować o sensie swojego istnienia , kierunkach dzialań i sposobach pozyskiwania pieniędzy. Wszpitalach nie widzę takic możliwości. Dyrektorzy Szpitala nie mogą dowolnie w oparciu o rynek ustalać sobie cen za uslugi. Jaki jest zatem sens wyciągania konsekwencji ze Szpitali?? Uwolnijmy Slużbę Zdrowia , dajmy im warunki do zarabiania pieniędzy a dopero później rozliczajmy ich z wyników. I nie mydlmy sobie oczu o braku budżetowych pieniędzy na rozwinięcie Państwowej Slużby Zdrowia! Pochodzę z Belchatowa i proszę sobie wyobrazić, że w czasie kiedy pielęgniarki glodują ( 700 pln do wyplaty) pracownicy Elektrowni Belchatów nie dość ,że przez caly okres przemian zarabiali 10-krotnie więcej od pielęgniarek , nie dość ,że mają wyjątkowo rozwinięty pakiet świadczeń socjalnych plus niedawne umowy socjalne na 10 lat, to teraz jeszcze otrzymują nie male udzialy w Elektrowni ( wybudowanej w czasie PRL -u - czyli należącej do wszystkich) w postaci akcji - średnio 100 000 pln na glowę - po cenie nominalnej. Ja się pytam kiedy wycenimy majątek Slużby Zdrowia , zamieniemy go na akcje i rozdamy pracownikom???Pozdrawiam
silver / .* / 2005-02-26 18:26
Poczatek i koniec gryza sie ze soba, to w koncu chcesz porownywac, czy nie chcesz? W calej tej dyskusji taki model sie wylania, przynajmniej w duzej czesci. Dac ta upragniona wolnosc dzialania, skrupulatnie rozliczac, sprawnie finansowac. Bo slyszalem, ze pieniedzy jest dosc, a dodawanie funduszy to wyrzucanie ich za okno.W Kurierze Warszawskim na TVP3 padlo wlasnie, ze Metro wprowadzi pionierski program do symulacji ewakucji pasazerow ze stracji. Na swiecie takie rzeczy robi sie od dobrych 10 lat. Wystarczy siegnac po materialy z systemow wspomagania decyzji, przejrzec mozliwe rozwiazania. Wyjdzie pewnie, ze wiekszosc szpitali miesci sie w zlych miejscach, jest wybudowana na zapas. Taki duch zmian, efekt nasycania swiata rozwiazaniami IT.No i troszke nie rozumiem, czemu pracownikom? Skoro juz piszesz, ze "nalezacej do wszystkich", to moze do skarbonki pod nazwa budzet panstwa? Tak jak przy okazji PZU i Orlenu, wedle tej teorii - nie powinno sie nagradzac 1mln$/lebka, tylko zwrocic spoleczenstwu. Lekko sie to nie klei, dochodzimy do systemu socjalizmu realnego, chyba ze te podmioty bylyby prywatne. Wtedy droga wolna wlascicielu.
antyrus / .* / 2005-02-24 17:07
a służba (no właśnie) zdrowia wymaga wielkiej reformy. W obecnym stanie lepiej zarabiający mają największy wkład w finansowanie SZ a praktycznie z niej nie korzystają, kupując świadczenia na wolnym rynku. Jednocześnie ludzie słabiej zarabiający stoją w kilometrowych kolejkach i nie stać ich na dopłatę do rynkowych usług. Tak więc nikt nie jest zadowolony. Pieniędzy w budżecie nie ma zbyt wiele dlatego moim zdaniem należy przedwsięwziąć kilka kroków (ale odważnie, bo lobby lekarskie i NFZ-owe zrobi wszystko by to udaremnić i utrzymać korzystne dla siebie status quo).1. Wprowadzić dokładny monitoring ubezpieczonych przy uzyciu kart chipowych2. Ograniczyc i ustandaryzować koszyk świadczeń/listę leków tak aby każdy wyskok na "extra standard" wymagał dopłaty3. Wprowadzić symboliczną opłatę (tzw. deductible) dla wizyt u lekarza pierwszego kontaktu, bezpłatnych lub ryczałtowych recept co ograniczy aktywność ludzi którzy chodzą do lekarza dla rozrywki lub są lekomanami (dla niedowiarków-prosze spojrzeć na nasze statystyki spożycia leków)4. Wprowadzić rygorytyczne regulacje dotyczące wykorzystania infrastruktury ZOZów przez prywatne lub półprywatne struktury typu fundacje5. Skupić się na profilaktyce i bezpłatnym, szybkim leczeniu śmiertelnych chorób takich jak nowotwory, zawały etc. Tak naprawde to jest to co najbardziej dla nas wszystkich się liczy i to powinno byc powszechnnie dostępne.... inne kroki powinni wymyślić experci, ale nie lekarze tylko ekonomiści znający realia i naduzycia w obecnej SZ. pozdrawiam wszystkich trzeźwo myślących...
Ula / .* / 2005-02-23 11:43
Pana poglądy nie mają sensu. Miałyby wtedy, dgyby szpitale mogły wystawić swoje ceny (tak jak inne firmy). Ale o finansowaniu szpitali pewnie już Pan nie doczytał.
rafalw / .* / 2005-02-25 08:38
chyba pomyliła Pani moje poglądy z rzeczywistością...to rzeczywistość służby zdrowia nie ma sensu...
Ada / .* / 2005-02-23 08:27
Ten artykuł może miałby jakikolwiek sens, gdyby wszyscy płacili z kieszeni za usługi szpitalne i potem, gdyby szpital generował długi i nie chciał ich regulować możnaby powiedzieć, że to złodzieje. W obecnej sytuacji, kiedy szpitale dostają kwoty brane z kosmosu a swoje usługi nie mają prawa odmówić pomocy chorym, nawet jak już limity się wyczerpały to chyba trudno tarktować je jak przedsiębiorstwa. Z zarządzaniem szpitalami wiele rzeczy jest nie tak, jak powinno, ale to, co robią komornicy to dopiero złodziejstwo. Rozumieme, że autor nie korzysta z państwowej służby zdrowia i jest mu to w sumie obojętne co jest w szpitalach i przychodniach a czego nie ma. Gratuluję optymizmu.
Jarosław / .* / 2005-02-23 10:15
Z dużą przyjemnością przeczytałem artykuł. Autor jest przynajmniej czytelny w pogladach, co w dobie poprawności należy do rzadkości. Ciągłego przypomnienia wymaga, że kwoty "ściągane" przez komorników nie są jedynie daninami publiczno-prawnymi, którymi państwo może dysponować i działając demoralizująco odstępować od ich pobierania. W dużej części sa to zobowiązania wobec dostawców towarów i usług, którzy już musieli od nich opłacić podatki (może pomógł im komornik). Przy słusznych pretensjach pielęgniarek ograbianie, z patronatem państwa jednych, żeby zaspokoić roszczenia innych jest psuciem prawa i godzi nie tylko w podstawy obrotu gospodarczego w Polsce ale też wypacza sens sprawiedliwości dając za wzorzec Janosika.
j / .* / 2005-02-23 08:10
Jestem ciekaw czy kiedykolwiek miał Pan doczynienia z rzeczywistym biznesem, czymś Pan zraądzał. A może prowadził Pan jakieś bardzo zaawansowane badania na temat Służby Zdrowia w Polsce. Jeśli nie to Pański artykuł (jako naprawdę nic nie wnoszącey do sprawy) jest w zasadzie wyłudzeniem pieniędzy od zleceniodawcy
Ada / .* / 2005-02-23 08:29
Zgadzam się z Przedmówcą. Typowy tekst mający sensacyjną podszewkę.
Jerzy z Warszawa / .* / 2005-02-23 08:06
Nareszcie artykuł rozsądny w sprawie.W przedłużeniu myśli autora,najlepiej zlikwidować instytucję Komornika,jeżeli Rząd namawia ich do nie wypełniania statutowych obowiązków i rozdać w zamian broń.A może o to chodzi przed wyborami ?
Aziz / .* / 2005-02-23 02:14
Nieco zbyt daleko posunięta analogia.O ile szpital jeszcze mozna porównać do złodzieja bo nie wypłaca swoim kontrahentom należnych pieniędzy to nijak nie da się przyrównać Bogu ducha winnej pracującej w tym szpitalu pielęgniarki do pasera bo ona nie ma z tym nic wspólnego i raczej nie powinna być obiążana długami szpitala, ona tam tylko pracuje i nie ma wpływu na kondycję finansową szpitala ... i wcale jej się nie dziwie że domaga sie bezpieczeństwa swojej płacy skoro ma tam wykonywać pracę tak jak to robiła do tej pory.
Artur / .* / 2005-02-22 16:49
Jej niech sprywatyzuja cala ta sluzbe zdrowia zeby byl spokoj juz. Jak chca pomagac biednym to niech rzad im dofinansowywuje do oplat abonamentowych w prywatnych firmach ubezpieczeniowych/opieki medycznej. Ale panstwowa sluzba zdrowia? W XXI wieku? Ludzie!
maly jasiu / .* / 2005-02-22 08:40
No coz. Polskie spoleczenstwo i rzad ciagle zyja w glebokim socjalizmie. Nawyki i wzorce zachowania sa tak gleboko zakorzenione ze odejda dopiero wraz z obecnym pokoleniem 30-50-latkow. To jeszcze troche potrwa. Poki co nic sie nie zmieni.
Katarzyna / .* / 2005-02-23 08:53
Głównie społeczeństwo żyje jedną nogą w socjaliźmie, a drugą w kapitaliźmie??. Rząd jest zakładnikiem wyborów i tego społeczeństwa. A nie może być "wilk syty i owca cała".
Andrzej / .* / 2005-02-22 18:38
Socjalistyczne nastawienie jest często znacznie silniejsze w pokoleniu dwudziestolatków niż u ludzi po 30 czy 40-stce. Mnóstwo młodych ludzi zostało "zarażonych" bzdurami o sprawiedliwości społecznej i postawą "Zasługujesz na więcej" przez naszych humanizdów.
Tysson / .* / 2005-02-22 13:56
Mam 31 lat i nie czuje w sobie zakorzenionych wzorcow zachowan z socjalizmu. Chcialbym ci kolego uzmyslowic, ze jak ja konczylem szkole srednia a pozniej studia, za ktore sam placilem to okragly stol byl juz historia. Wiec nie uogolniaj, bo wlasnie to pokazuje, jakie jest twoje podejscie do zycia.

Najnowsze wpisy