Dlaczego zawsze kiedy chodzi w Polsce o jakies nowe podatki, to opisuje sie je w tak skomplikowanej formie, ze nie wiadomo czy dochody za wynajem sa liczone miesiecznie czy rocznie a nikt nie informuje, kto nie podlega podatkowi np. za wynajem malego pokoiku, kosztem ograniczania swego mieszkania dla siebie, bo nie starcza na lekarstwa czy na chleb lub jakie limity nie nalezy przekraczac w skali miesiaca oraz roku czy placi sie natychmiast czy po roku ?
M.C.