EcoHuman
/ 83.23.205.* / 2006-08-13 13:41
Uważam, że ta rezolucja jest "prowizorką", która tylko na krótki czas, jeśli w ogóle, doprowadzi do ustania działań militarnych. Wszystko zależeć będzie od szybkości, z jaką Hezbollah odbuduje swoje "zapasy" rakietowe. Zarówno przyczyny tego konfliktu, jego mocodawcy, jak i wykonawcy, na mocy tej rezolucji nie znikają z powierzchni ziemi. Wojska ONZ będą mogły, po jakimś czasie, zadzierać głowy i oglądać przelatujące nad nimi rakiety, bo nie wyobrażam sobie, żeby były w stanie "prosić" paramilitarne bojówki o zwrot, jakby nie było "drogich" rakietek. Spójrzmy, jak trudno jest Armii Izraelskiej (przy swoim zorganizowaniu i potędze jak DUŻE ponosi straty) obecnie "odebrać" te "zabawki" Hezbollah. Wszystko to piszę w nadziei, że Rząd i Prezydent dokładnie przemyślą udział naszego wojska w tej nadzwyczaj niebezpiecznej(i kosztownej) MISJI. Tam nie ma ropy, tam nie ma kontraktów, ta jest tylko walka o egzystencję.