manfred11
/ 83.31.96.* / 2008-10-14 18:33
Nie jestem graczem giełdowym ani tym bardziej inwestorem. Kiedyś bardzo dawno miałem jednostki w funduszach, ale już od roku ich nie mam. Nie znam się na
analizach technicznych i fundamentalnych, WIBOR i LIBOR,
liniach oporu itp, ale w miarę śledzę wydarzenia i nic nie rozumiem. Panika i strach, od Tokio po Londyn, do Moskwy aż do New York spadki, banki oglaszają upadłość, recesja, mniejsze tempo wzrostu w Nienczech bija po oczach nagłówki gazet. Kryzys jak w latach trzydziestych, albo jeszcze większy. Kilka państw ogłasza pomoc bankom, bardziej na papierze niż w praktyce. I co ? Dzisaj wszyscy chą mi wmówić, że to już koniec kryzysu, że już tylko będzie lepiej. Co to za kryzys który trwał tydzień. Albo ktoś tydzień temu, albo dzisiaj naibija ludzi w butelkę. Może ktoś mi wytłumaczy ?