dokładnie poprzednia wersja artykułu była pod tym adresem:

http://www.money.pl/podatki/poradniki/artykul/ulgi-za-skladki-zdrowotne-dla-pracownika,235,0,2020587.html

Tok rozumowania na poziomie obecnego rządu "fachowców". Składkę na ubezpieczenie zdrowotne w 2015 w kwocie 279,41 miesięcznie opłacali prowadzący działalność gospodarczą. Czy miał zyski (dochody) czy też nie, czy działał cały miesiąc czy część, musiał co miesiąc zapłacić tę kwotę i koniec. Jednak w przypadku gdy osiągną dochód i wyszedł mu podatek, znaczną część tej składki w kwocie 240,60 miesięcznie mógł odliczyć od podatku, czyli miesięczny podatek pomniejszał o tę kwotę, czyli idąc dalej mógł w roku pomniejszyć podatek należny, który i tak by zapłacił, o kwotę 2887,20 zł. Jakim więc cudem "..różnica wchodzi do dochodu"??????
Brak zrozumienia tematu.

A te 1,25% to jest darowizna na rzecz NFZ i wchodzi do dochodu od którego musisz zapłacić podatek.
Do NFZ odprowadza się składkę za 2015 r w wysokości 279,41 miesięcznie ( 3352,92 rocznie) z czego można odpisać od podatku tylko 240,60 miesięcznie ( 2887,20 rocznie). Różnica wynosi rocznie 465,72 zł. Od tej kwoty , która weszła do dochodu należy zapłacić 19% podatek czyli 89,06 zł.
Paranoja.

Podatek od podatku - w Polsce żadna nowość :)