W listopadzie ub. roku miałam wypadek. Zgłosiłam szkodę do WARTY, gdzie przez lata ubezpieczałam samochód. Rzeczoznawca ocenił, że auto nadaje sie już tylko do kasacji. Otrzymałam odszkodowanie pomniejszone o wartość "pozostałosci", tj. 1500 zł. Usilnie próbowałam sprzedać rozbity samochód ( nawet obniżając cenę), ale nikt go nie chce. Napisałam do WARTY by pomogli mi w sprzedaży lub sami odkupili rozbite auto, ale otrzymałam odpowiedź typu: taka jest nasza ostateczna wycena, dalej to nie nasz problem. CZY UBEZPIECZYCIEL MA PRAWO TAK POSTĄPIĆ? Czy ma prawo by dokonać wyceny w oderwaniu od realiów. Jeśli WARTA upiera sie co do słuszności swojej kalkulacji to dlaczego nie chce samochodu odkupić czy pomóc w jego sprzedaży? Teraz nie tylko tracę 1500 zł, ale jestem zmuszona zapłacić za transport i kasację samochodu by móc go wreszcie wyrejestrować. Przez ostatnie lata byłam lojalna klientką WARTY, a teraz czuję się oszukana.