ODWOŁANIE

Mati18080 / 5.173.161.* / 2016-10-17 13:26
Witam !
Sprawa ma się tak, to tak w skrócie bd bo to pisania na ksiażke jest że mój brat trenuje piłkę nożną od 10 lat. ( teraz ma 17 lat ) Pewnego treningu kolega podczas próby przejęcia piłki kopnął brata w kolano i niestety brat doznał urazu podczas upadku gdy walczyli o piłkę w górze. 2 lata nie trenował., Wskutek kopnięcia/ upadku przy walce z piłką miał zerwane więzadło krzyżowe. Chodził na rehabilitacje, o kuli by nie przemęczać nogi, niestety potem powstała martwica chrząstki w kolanie czy jak to się profesjonalnie nazywa. Przez półtora roku leczył, rehabilitacja prywatnie i państwowo dieta itp, pół roku temu przeszedł operację uszkodzonego więzadła krzyżowego przedniego kolana prawego oraz martwicę kłykcia przyśrodkowego prawej piszczeli. ) Żeśmy zgłosili to do PZU. Napisaliśmy wniosek itp. Wysłaliśmy jakaś tam część dokumentacji ( chyba nasz błąd, bo koniec końców nie wiedzieliśmy co mamy wysłać tyle tego jest ). Mineło tam parę tygodni czy dni ( człowiek już stracił orientację czasową ) i i PZU zadzwonił do nas pewnie jakaś przedstawicielka i poprosiła abyśmy zebrali całą kompletną dokumentację. No to dobra to zaczeliśmy jeźdżić po szpitalach gdyż brat był leczony w dwóch, na różne odziały chirurgi i ortopedii, pisaliśmy wnioski o udostepnienie histori leczenia całej operacji ( operacje rezonanse itp ), to się ciągło tutaj w tym szpitalu napisz wniosek czekaj półtora tygodnia aby oni to wyciagneli skserowali, tutaj to samo, brat miał fizjoterapie u 8 tych specjalistów. Zanim ten wystawił, ten teraz nie może, ten jest na urlopie, wróci za 2 tygodnie, ten to samo, tutaj że ten jest na l4 wróci za tydzień, i tak się ciągło i ciagło zanim się uzbierała cała kompletna dokumentacja to chyba z 60 kartek łącznie wszystkiego jest z rehabilitacjami itp. I nagle pewnego dnia zadzwoniła baba z PZU która z nami to załatwiała, że dostała cynka z PZU, że czekają na dokumentacje do dziś do godzin 15 ( nie pamiętam kiedy to było ten telefon jakieś półtora tygodnia temu ), że już długo czekają na tą dokumentacje i chyba nam nie zależy skoro to tak długo trwa, no to wytłumaczyliśmy tej kobiecie, że to tyle trwa bo to było tyle tego, że zanim oni nam dali, zanim Ci z rehabilitacji powystawiali to nie da rady tak szybko, że w poniedziałek już cała kompletna dokumentacja bd. Niestety ona powiedziała, że czekają do dziś i tyle a jak nie bd to bd musieli pisać odwołanie. I niestety tak się stało, że za 3 dni bo to akurat babka z PZU dzwoniła jak dobrze pamiętam w piątek 7 października a my ostatnie zaświadczenie i fakture mieliśmy odebrać w poniedziałek i cała by dokumentacja była. Ale w poniedziałek przyszło pismo z PZU, że w styczniu 2014 roku coś syn zgłosił się do lekarza z bólami stawu kolanowego i roszczenie nie może zostać przyznane. No trochę się wkurzyłem bo oni mają oprócz wniosku jakieś z 10 kartek i wzieli sobie jakieś tam jedno pismo od lekarza i od razu odrzucenie. Teraz dopiero mam kompletną cała dokumentacje medyczną. Miała się odbyć komisja a tutaj takie coś.

Chcę napisać pismo o ponowne rozpatrzenie wniosku, ale nie wiem jak to uzasadnić. Bo to wiadomo, że trzeba mądrze jakoś napisac, bo nie napisze przecież coś w takim stylu " Uzasadnienie swoje prośbę motywuję tym iż nie wiem na jakieś podstawie PZU tak zarządziło skoro nie macie nawet 1/5 dokumentacji. Nie Posiadacie całej historii leczenia parę kartek a reszty prawie 50 nie macie, to na jakiej podstawie żeście odrzucili roszczenie" nie napisze tak. Mógłbym prosić aby ktoś mądrze jakoś w uzasadnieniu to napisał ? Siedzę nad tym od dłuższego czasu, czytam na necie nie wiem jak to napisać. Nie idę na łatwizne, ale każdy przypadek jest inny.

Z Góry przepraszam za niespójność, i w ogóle za taki tekst, ale nie wiedziałem jak ująć to w słowa.

Dziękuję z Góry i proszę o pomoc

Najnowsze wpisy