Wapniak
/ 83.28.131.* / 2006-03-20 18:13
Mam pytanie za sto punktów. Która to partia kiedykolwiek wzięła odpowiedzialność za nieudolność /delikatnie mówiąc/ na swoje barki? Czy komuś spadł przynajmniej kapelusz z głowy? Może już mam sklerozę, a powinieniem... Och przepraszam. Jest przecież ofiara: W. Jaruzelski - no to na szubienicę go! Ale tu; nowa jedyna, słuszna siła oprócz działań pozorujacych, nie ma dość odwagi, żeby zaszaleć... No cóż - nękanie to też metoda...