Należy nauczyć się pracy rzecznika, ja sie uczę , ale dla mnie to wiedza dotychczas nieznana. Domniemam że w biurze rzecznika są sędziowie, jest ich kilku, każdy z nich może złożyć wniosek do sądu lustracyjnego samodzielnie, sa oni pracownikami biura, sa niezawiśli, odpowiadają przed konstytucją i ustawami ale każdy jako sędzia posiada imunitet i jest niezawisły. Z publikatorow dowiadujemy się że Rzecznik ma wiedzę ale nie jest ona szczegółowa, że wniosek podpisał jego zastepca, że Rzecznik nie bierze odpowiedzialności za pracę swojego zastępcy, że postępowanie sprawdzajace nie jest postępowaniem przygotowawczym. Publikatory piszą że wniosek był tajny i nie można było dokumentów okazać , czy wicepremier nie ma uprawnień aby widzieć dokumenty tajne, nawet jako osoba oskarżona, za duzo tu niewiadomych ? to brzydko pachnie?
Jak sie ta sprawa wyjaśni społeczeństwo bedzie więcej zorientowane , edukacja postepuje, ale Pani prof. Zyty Gilowskiej naprawde żal, to prawdziwa DAMA polskiej polityki i nie tylko.