Nie jest nawet najważniejsze czy ta cała „akcja”
była legalna w świetle aktualnie obowiązującego prawa, czy też
nie.

Naprawdę to nie ważne ?
To co jest ważne. Może takie określenie decyduje
psychopatycznej koterii
(zakonu?) szajbusów i nieudaczników, którzy nie potrafiąc
dostrzec, że należą już do żenującej historii, wciąż roszczą
sobie irracjonalne pretensje do kontynuacji rządów a la
totalitarny PRL

Czy wystarczy taki bzdet wypowiedzieć by mieć rację?

Sam jesteś bzdet koleś. Skoro już się silisz się komentarz, to przedstaw jakieś sensowne argumenty, a jak ich nie masz, to nie zawracaj gitary. I nie obrażaj się na rzeczywistość.

w kraju, zawanym Ubekistanem. Gdzie szlachetnośc poznaje się po przynależności do SB. Uprzejmość wyraża się poprzez przeprosiny, gdy się zostanie ujawnionym. Gdzie nikt nikomy krzywdy nie robi, kradnąc, biorąc łapówki i po pijaku szwendając się po grobach w Katyniu. Gdzie jedna morda, drugą jest w stanie wylansować w WSI-24. Gdzie ewidentny psychopata może publicznie lżyć na lewo i prawo i zwą go profesorem, choć buc na stare lata dalej z maturą po tym świecie biega. Gdzie grono szumowin, trwa w tzw. towarzystwie wzajemnej adoracji i gdzie, jeżeliby kto śmiał owo towarzystwo nazwać po imieniu natymchiast okrzytnięty jest wrogiem. A wara ci tajniaczku od stawiania ocen moralnych innym!.

Nie, ten akurat jest profesorem. W odróżnieniu od "profesora" bez magisterium. Trochę jak doktorat H.C. - w uznaniu zasług ale nie pracy naukowej.
Proszę mi wskazać z czego doktoryzował się"profesor", jego pracę habilitacyjną, publikacje, osiągnięcia naukowe.
I mówimy tu nie o jego zasługach w przeszłości a precyzyjnie o tytule naukowym.

A ocena teraźniejszego działania też jest możliwa w oderwaniu od przeszłości.
Pozytywna ocena przeszłości wcale nie determinuje oceny teraźniejszości. Przyzwoity może się ześwinić a łajdak odpokutować winy i naprawić krzywdy,

Temat wynalazł Dziennik, trzymaj się faktów.

faktycznie, oszołomy, jakby im rzeczywistość Ubekistanu nie wystarczała i nie odpowiadała.