Wyglada na to, ze cena ropy moze spasc ponizej $60 a nawet do $55 w stosunkowo krotkim czasie. Dzisiejsze ogloszenie, ze zapasy ropy wzrosly w USA sa tego potwierdzeniem. Ograniczenie wydobycia przez OPEC nie maja juz takiego znaczenia bo beda wylacznie potwierdzeniem recesji, ktora juz praktycznie ogloszono. Jak wiadomo jezeli jest recesja to nie ma zadnej sily, ktora by utrzymala cene ropy na obecnym poziomie. W dodatku dzisiejsza wiadomosc, ze Iran bedzie mial swoja pierwsza bombe atomowa przed lutym 2009 roku, nie potrafila podniesc cen, co jeszcze bardziej podkresla fakt, ze OPEC nie ma takiej sily jak kiedys. Wszystko zalezy w koncu od inwestorow.

I co z tego ze ogranicza wydobycie? Jezeli podniose ceny i sciagne cześc towaru z półek i schowam go do magazynu. to wiecej zarobie? Nie, bo wyższa cena znaczy niższy popyt a towar bedzie zalegał w magazynie, towar ktorego poźniej moge nie sprzedać. Konkurencja, zmiana koniutktury oraz np wynalezienie tańszego zródła energii może sprawić ze ropa straci na wartosci w przyszłości. OPEC o tym wie, beda chcieli zarobic jak najwiecej puki moga i bede sprzedawać wszyto co maja!!!!!