a po co wymieniają wśród miast dzielnicę Warszawy?przecież wiadomo jak warszawa to i sosnowiec !!!

Ajaki sprzęt tę szybkość odbierze skoro łącza są na ogół na zwykłych przewodach , a nie światłowodach.Przecież żadna firma nam tego nie założy, anasz domowy sprzęt póki co tego nie obsługuje

o jakim zasięgu oni piszą ??? Ja 23 km od Warszawy nie mam kompletnie zasięgu Orange. Wszystkie pozostałe sieci śmigają a Orange czasami wieczorem złapie jedną kreskę ....żenada

hahahaa
Mialem ich super szybką neo...
20 Mb/s w teorii... w praktyce 16
Oczywiście youtube przycięte, tak jak piszą.. orange przycina youtube i filmy chodzą po 1mb/s xD czy coś takiego.. hd nie pójdzie.
No ale.... ale było 16 Mb/s.. poprawiliśmy kabelki, a prędkość, spadała, spadała, jest teraz z tych 16 tylko 13 góra.... Nie słuchajcie tych złodziei... po prostu weźcie neta od małego providera albo kablowy, net będzie śmigać, i złodzieje was czepiać się nie będą.... a potrafią się uprzykrzać...

pracuję w konkurencyjnej firmie i napiszę, że to nie jest takie proste.Nawet w mieście, zależy od lokalizacji, światłowód Orange jest niemożliwy i są komunikaty o braku mozliwosci. Prędkość internetu najczęściej zależy od internetu i komputera(androida), to znaczy od wirusów i złych błednych ustawień.Fachowcom i nie tylko dadzą do myślenia wyrywkowe liczby, czasy: 2 mikrosekundy(0.000000002s) 750 milisekund(0.750s) i 30 sekund. Połaczenie z zagranicą jest natychmiast, a pojawienie się strony w kraju może być znacznie opóźnione.

A oto parametry polskiego internetu zafundowane przez UNIĘ polakom
- maksymalny transfer łącza- 256 kb/s;
- dostępność stron www tylko o charakterze informacyjnym;
- maksymalna ilość użytkowników na jednym punkcie dostępowym- 15 osób jednocześnie;
- maksymalny czas jednej sesji- 30 min.

Niech zgadnę za pieniądze z UE nieosiągalne dla polskich firm?

Orange zapomina, że wizerunku nie buduje się super ofertą skierowaną do hipotetycznej grupy odbiorców ale solidną obsługa już istniejących i płacących abonament abonentów. Super szybki internet i super oferty, a jak przyjdzie co do czego to nie można zamówić zwykłej Neostrady "bo poprzednie zlecenie się nie skompletowało". Orange postawił na informatyzację i automatyzację procesów ale automaty nie myślą i w efekcie dochodzi do absurdu. Faktury trafiają bez problemu, a zlecenie na nową usługę "się anulowało bo jest błąd adresu w systemie", oczywiście można poprawić ale potrwa to tydzień.
Zmiana ISDN z MSNami, na numery analogowe to dla Orange wyzwanie logistyczne porównywalne z misją nie na Marsa ale na Alfę Centauri. To się nie uda bez przerwy w świadczeniu usług na poszczególnych numerach i już. W efekcie klient zostaje bez działających telefonów. Oczywiście obsługa jest miła i przeprasza ale co z tego kiedy telefon milczy.
Podsumowując Orange ma najlepiej opanowane gadanie, chwalenie się i przepraszanie ustami Bogu ducha winnych pracowników salonów i infolinii, a cała reszta leży.