Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Osiatyński: Rząd walczy z deficytem, a ten i tak będzie

Osiatyński: Rząd walczy z deficytem, a ten i tak będzie

Wyświetlaj:
grek zorba / 2009-07-03 14:06
A podatki podniosą na sam koniec jak wszystko już zabiorą, wtedy będzie czcza paplanina że niedoszacowali kosztów i trzeba podnieść, więc po co tak kręcić i długo zwlekać trzeba tak było od razu walnąć w podatki bez pozorów szukania oszczędności - skoro to i tak niewiele pomoże. No ale PR jest dla PO najbliższy, bliska ciału koszula. Byle się utrzymać do Prezydentury, a pędu tego to i potop nie zatrzyma, napisałem nie zatrzyma? no za to głowy nie dam :)
Bernard+ / 79.187.8.* / 2009-07-03 13:53
Pan były minister również jest odpowiedzialny za to, że mamy w Polsce deficyt budżetowy nawet wtedy, gdy gospodarka była w fazie hossy. Powodują to wysokie podatki i dużo różnych ulg oraz odliczeń. Taki skomplikowany system wymagający rozbudowanej a więc bardzo kosztownej administracji z tysiącami dobrze opłacanych urzędników w konsekwencji powoduje stałe ubożenie narodu i spowalnianie rozwoju gospodarczego, bo liczni urzędnicy są utrzymywani przez nielicznych pracujących wytwarzających dochód. Lepiej, więc generalnie obniżyć podatki i równocześnie zlikwidować ulgi i odliczenia a dzięki temu podatnik nie będzie musiał utrzymywać tak licznych tabunów urzędników i więcej zostanie mu środków na życie. Zamiast zabierać mi 32% z moich zarobków, aby na koniec roku oddać mi po wypełnieniu PIT kilkaset złotych, jeżeli mam rachunki za Internet i jakieś inne rachunki za remont mieszkania lub domu itp., itd. to lepiej od razu podnieść wszystkim Polakom kwotę wolną o roczne wydatki na Internet i o przeciętne roczne koszty remontu mieszkań i o dodatkową składkę na emeryturę z 3 go filara, czyli np. proponuję znieść wszystkie ulgi i odliczenia a w zamian na każdego członka rodziny ustalić 500zł miesięcznie wolne od podatku i na tym koniec. Wtedy 3 osobowa rodzina, która miałaby dochód miesięczny po zapłaceniu obowiązkowych składek ZUS i NFZ mniejszy lub równy 1500zł nie płaciłaby wcale podatku dochodowego, dzięki czemu nie musiałaby składać zeznania rocznego tylko oświadczenie, że dochody jej nie przekroczyły 1500zł x 12miesięcy = 18 000zł, więc nie byłoby również kosztów budżetu związanych z pobieraniem księgowaniem i obrotem wielu tysięcy drobnych kwot podatku a to stanowiłoby dużą oszczędność. Jeżeli więcej pieniędzy zostałoby w budżetach rodzin najbiedniejszych polaków to ich poziom konsumpcji bardzo by się poprawił, więc nie byłoby tylu klientów pomocy społecznej a więc w efekcie tego można by zmniejszyć zatrudnienie urzędników w powiatowych i miejskich ośrodkach pomocy społecznej związane z wypłacaniem dodatkowych zasiłków takich jak zasiłki rodzinne, okresowe, okolicznościowe, na zakup książek i zeszytów do szkoły, na zakup opału na zimę itp. itd. Mniej kwot podatków do zaksięgowania, do rozliczania i do kontrolowania oraz rozdzielania przez budżet to mniej kosztownej pracy na wszystkich szczeblach administracji budżetowej mniej do kontrolowania przez audyt wewnętrzny mniej do kontrolowania przez RIO i NIK i w ogóle same oszczędności na niepokojąco rozrastającej się z roku na rok biurokracji pożerającej bezproduktywnie dochody narodu. A taki rozrost kosztów biurokracji skutkuje brakiem środków na inwestycje, na remonty dróg, na budowę elektrowni atomowych, na nowe samoloty dla wojska na paliwo dla policji, itd. Więc zamiast dziesiątek wymyślonych różnorodnych ulg i odliczeń jedna hurtowa miesięczna i roczna kwota wolna od podatków a przeznaczona na godne Europy życie dla każdego Polaka od niemowlęcia do starca na łożu śmierci powinna być standardem cywilizacyjnym. Na przykład niech Rząd wykalkuluje na ile nas stać teraz i wprowadzi to od 1 stycznia 2010 roku likwidując wszystkie drobne tematyczne ulgi a np. ustali kwotę wolną dla każdego żyjącego Polaka 300zł miesięcznie, czyli 3600zł rocznie i na tym koniec. Wtedy i na każde dziecko i na każdą osobę dorosłą pozostająca na utrzymaniu podatnika np. na niepracującą żonę lub inwalidę niezdolnego do pracy od dziecka podatnik miałby 300zł miesięcznie nieopodatkowanych dochodów. To jest prostsze tańsze i sprawiedliwsze niż inne skomplikowane rozliczenia i sprawiedliwsze niż podatek liniowy, na którym skorzystają tylko nieliczni najbogatsi a armia urzędników do utrzymywania przez podatników zjada dochód narodowy nie pozwalając Państwu polskiemu zgromadzić środków potrzebnych na inwestycje rozwojowe decydujące o szybszej poprawie poziomu życia Narodu Polskiego. Obecny kryzys jeszcze ostrzej uwidocznił jak źle i nieracjonalnie zorganizowany jest obieg i podział PKB w Polsce. Rosnąca liczba osób utrzymywanych przez państwo, zarabiających lepiej niż przeciętnie a malejąca liczba osób utrzymujących państwo a zarabiających poniżej przeciętnej z roku na rok będzie powodować coraz większy deficyt i pogarszać nasze szanse na szybszą poprawę poziomu życia najbiedniejszym i przeciętnie sytuowanym Polakom.
Handel wyrokami 1 / 83.25.55.* / 2009-07-02 22:18
Troche Pan przesadza z tymi spinaczami.
Na przyklad , znalazło sie 2.5 mln złotych na wycieczke Mr Tuseka do Peru.
Zeby nie byc drobiazgowym i nie czepiac sie groszowych 2.5 mln.
Samorzad warszawki (czyli budzet) podawował TVNowi stadion za 497 mln złotych.
To takie wieksze spinacze.
A o ilu spinaczach i LODACH nic nie wiemy ???
starostaweselny / 79.185.229.* / 2009-07-02 12:26
Rząd bardzo oszczędnie dawkuje prawdę o wszystkich swoich "dokonaniach". Ale dobrał sobie sojusznika w ogłupionym społeczeństwie i machina kręci się jak ta lala. Na Węgrzech kiedy stało się jasne że rząd kłamał rano i kłamał wieczorem społeczeństwo powiedziało nie. A u nas klakierzy udowadniają jak zbawienne jest kłamstwo. Nawiasem mówiąc Polacy nie mają powodu do wielkiej dumy z siebie z wielkiego jakoby pędu do wolności, niezawisłości, samostanowienia itp. Niemców, Czechów czy Węgrów musiała powściągać obca armia, by ich utrzymać w baraku socjalizmu. Polacy do tego potrzebowali Wojska Polskiego. Tak i teraz wolą kłamstwo niż prawdę, tańce z gwiazdami niż wiedzę o rzeczywistym stanie gospodarki. Taki obraz ludu znad Wisły przekazał już niemiecki kronikarz Thietmar piszący prawie tysiąc lat temu. Po prostu duże dzieci.
polak mały / 83.15.89.* / 2009-07-02 15:35
Niestety jest to prawda. Można nam wszystko wcisnąć. Zaraz podatki poszybują w górę, a my będziemy oglądać "Taniec z gwiazdami" i Mroczków jakby nic się nie stało, a tu przecież trwa strzyżenie i ogłupianie narodu.
Binarek / 212.160.172.* / 2009-07-02 16:39
Jakieś informacje posiadacie?
Czy tylko tak się spotkaliście aby popluć na rząd za swoje nieudacznictwo?
wkutwiony / 83.27.85.* / 2009-07-02 21:48
jako że rządu krytykowac nie można,gdyż jest to plucie na rząd, a minister finasów POinformował iż "przygotowuje warianty podwyżki podatków w 2010 roku." proPOnuję krótką modlitwę do Premiera w intencji niezbyt dużego wzrostu POdatków zanieśmy tę
modlitwę przed oblicze Premiera MIŁOSIERNEGO

PREMIERZE miłości pełen ODPUŚĆ NAM PANIE

PREMIERZE pięknej miłości ODPUŚĆ NAM PANIE

PREMIERZE miłości skarbnico ODPUŚĆ NAM PANIE

PREMIERZE miłości bezdenna głębino ODPUŚĆ NAM ...

PREMIERZE litościwy ODPUŚĆ NAM PANIE

PREMIERZE wielkiego miłosierdzia ODPUŚĆ NAM PANIE

PREMIERZE źródło wszelkiej pociechy ODPUŚĆ NAM ...

PREMIERZE litości i łaski pełen ODPUŚĆ NAM PANIE

PREMIERZE poświęcenia i służby ODPUŚĆ NAM PANIE

pocieszycielu nasz ODPUŚĆ NAM PANIE

PREMIERZE cudowności pełen ODPUŚĆ NAM PANIE

PREMIERZE obietnicami przepełniony ODPUŚĆ NAM ....

PREMIERZE bezdomnych i tułaczy ODPUŚĆ NAM PANIE

PREMIERZE głodnych i spragnionych ODPUŚĆ NAM ...

PREMIERZE Nadziejo uwięzionych ODPUŚĆ NAM PANIE

PREMIERZE najlepszy piłkarzu ODPUŚĆ NAM PANIE

PREMIERZE zdobywco wielu goli ODPUŚĆ NAM PANIE

PREMIERZE najcelniejszych podań ODPUŚĆ NAM PANIE


PREMIERZE usłysz nasze błagania i ZLITUJ SIĘ NAD NAMI
Floyd / 2009-07-02 17:49 / Tysiącznik na forum
Oni są nawiedzeni czyli tacy prorocy XXI wieku. Nie ubliżaj im. :)
Histeryk / 83.25.47.* / 2009-07-02 13:19
A czy czasem Polacy nie pogonili Thietmarowi ojca pod Cedynią - i pisze gość, że są ciency? Chyba go pogięło!
ry.ba / 79.184.89.* / 2009-07-02 12:35
a niektórzy to nawet wyrośli na całkiem duze osły.
niewierzący ateusz / 194.213.1.* / 2009-07-02 13:47
ależ starostaweselny ma niestety rację, w 1956 armia czerwona musiała przez tydzień
odbijac dla moskali Budapeszt,w 1968 bratnie armie
z armią czerwoną na czele musiały odbijac dla
kremla Czechosłowację, a w Polsce armia czerwona
nie musiała nigdy niczego odbijac, bo polskie
wojsko pod dowództwem jaruzelskiego i jemu
podobnych radziło sobie samo doskonale w trzymaniu
zdobyczy dla kremla, i tak w czerwcu 1956 polskie
wojsko zmasakrowało w poznaniu rodaków którym
świetlany ustrój niespecjalnie się podobał, w
grudniu 1970 armia czerwona nie musiała się
fatygowac bo polskie wojsko znowu tym razem już pod
osobistym dowództwem jaruzelskiego samodzielnie
zmasakrowało rodaków na tzw wybrzeżu
na wszelki wypadek zmieszczę garśc cytatów z wiki
gdyby komuś przyszło do głowy zaprzeczac powszechnie
znanym faktom
"Bilans grudniowych represji przyniósł około 39
osób zabitych w Elblągu, 6 w Gdańsku, 16 w
Szczecinie i 18 w Gdyni. Ranne zostały 1 164 osoby.
Zatrzymano przeszło 3 tysiące osób. Były przypadki
rozjeżdżania ludzi gąsienicami czołgów."

w czerwcu 1956 "W toku walk i pacyfikacji miasta
zginęło, w zależności od szacunków, 70 osób
cywilnych oraz 8 żołnierzy (w tym funkcjonariusze
UB i MO lub 57 osób (w tym 49 cywili i 8
spośród żołnierzy i aparatu bezpieczeństwa), około
600 osób (po obu stronach barykady) zostało
rannych"

mało że polskie wojsko trzymało dla kremla nadwiślański kraj to jeszcze aktywnie pomagało w trzymaniu bratniej Czechosłowacji
Wykształciuch / 213.172.175.* / 2009-07-02 10:30
Z tymi spinaczami to rzeczywiście Minister walnął jak kot w plewy. No chyba, że założył, że nadal żyjemy w socjaliźmie i państwo wykupuje wszystkie produkowane towary, ale chyba jest inaczej.
beeeeee / 213.238.71.* / 2009-07-02 11:02
haha ale jesteś osiołek to był tylko "przykład" dla laika chyba kształciłeś się w humanistyce
Wykształciuch / 213.172.175.* / 2009-07-02 12:24
"Przykład" dla laika to robienia z adresata durnia - przykro mi, że dałeś się na to złapać
Binarek / 212.160.172.* / 2009-07-02 08:28
Przepraszam ale przykład ze spinaczami z punktu widzenia ekonomii pokazuje, że Pan Osiatyński jest ignorantem w tej materii.

Jeżeli rząd zaoszczędzi 1mld na spinaczach, na czołgach, na papierze lub elektryczności to:
- nie ponosi 1 mld kosztów,
- pracownicy robiący spinacze jeżeli wezmą zasiłki to i tak wyjdzie taniej niż by robili niepotrzebne spinacze ale najpewniej przejdą do innej pracy, gdzie wyprodukują produkt poszukiwany na rynku.

Dalej tych wypowiedzi nie komentuję
niewierzący ateusz / 194.213.1.* / 2009-07-02 09:16
przykład jest łopatologiczny,ale to nie zmienia faktu że
oszczędności budżetowe tandemu Tusk-Rostowski to jest dużo gadania i starań by na papierze deficyt budżetowy był ładny czyli niezbyt wysoki, a w realnie za tę ładność zapłacimy my wyższymi POdatkami,bo przecież trzeba będzie ten droższy żus-owski kredyt spłacić
Bernard+ / 79.187.8.* / 2009-07-03 13:53
Pan były minister również jest odpowiedzialny za to, że mamy w Polsce deficyt budżetowy nawet wtedy, gdy gospodarka była w fazie hossy. Powodują to wysokie podatki i dużo różnych ulg oraz odliczeń. Taki skomplikowany system wymagający rozbudowanej a więc bardzo kosztownej administracji z tysiącami dobrze opłacanych urzędników w konsekwencji powoduje stałe ubożenie narodu i spowalnianie rozwoju gospodarczego, bo liczni urzędnicy są utrzymywani przez nielicznych pracujących wytwarzających dochód. Lepiej, więc generalnie obniżyć podatki i równocześnie zlikwidować ulgi i odliczenia a dzięki temu podatnik nie będzie musiał utrzymywać tak licznych tabunów urzędników i więcej zostanie mu środków na życie. Zamiast zabierać mi 32% z moich zarobków, aby na koniec roku oddać mi po wypełnieniu PIT kilkaset złotych, jeżeli mam rachunki za Internet i jakieś inne rachunki za remont mieszkania lub domu itp., itd. to lepiej od razu podnieść wszystkim Polakom kwotę wolną o roczne wydatki na Internet i o przeciętne roczne koszty remontu mieszkań i o dodatkową składkę na emeryturę z 3 go filara, czyli np. proponuję znieść wszystkie ulgi i odliczenia a w zamian na każdego członka rodziny ustalić 500zł miesięcznie wolne od podatku i na tym koniec. Wtedy 3 osobowa rodzina, która miałaby dochód miesięczny po zapłaceniu obowiązkowych składek ZUS i NFZ mniejszy lub równy 1500zł nie płaciłaby wcale podatku dochodowego, dzięki czemu nie musiałaby składać zeznania rocznego tylko oświadczenie, że dochody jej nie przekroczyły 1500zł x 12miesięcy = 18 000zł, więc nie byłoby również kosztów budżetu związanych z pobieraniem księgowaniem i obrotem wielu tysięcy drobnych kwot podatku a to stanowiłoby dużą oszczędność. Jeżeli więcej pieniędzy zostałoby w budżetach rodzin najbiedniejszych polaków to ich poziom konsumpcji bardzo by się poprawił, więc nie byłoby tylu klientów pomocy społecznej a więc w efekcie tego można by zmniejszyć zatrudnienie urzędników w powiatowych i miejskich ośrodkach pomocy społecznej związane z wypłacaniem dodatkowych zasiłków takich jak zasiłki rodzinne, okresowe, okolicznościowe, na zakup książek i zeszytów do szkoły, na zakup opału na zimę itp. itd. Mniej kwot podatków do zaksięgowania, do rozliczania i do kontrolowania oraz rozdzielania przez budżet to mniej kosztownej pracy na wszystkich szczeblach administracji budżetowej mniej do kontrolowania przez audyt wewnętrzny mniej do kontrolowania przez RIO i NIK i w ogóle same oszczędności na niepokojąco rozrastającej się z roku na rok biurokracji pożerającej bezproduktywnie dochody narodu. A taki rozrost kosztów biurokracji skutkuje brakiem środków na inwestycje, na remonty dróg, na budowę elektrowni atomowych, na nowe samoloty dla wojska na paliwo dla policji, itd. Więc zamiast dziesiątek wymyślonych różnorodnych ulg i odliczeń jedna hurtowa miesięczna i roczna kwota wolna od podatków a przeznaczona na godne Europy życie dla każdego Polaka od niemowlęcia do starca na łożu śmierci powinna być standardem cywilizacyjnym. Na przykład niech Rząd wykalkuluje na ile nas stać teraz i wprowadzi to od 1 stycznia 2010 roku likwidując wszystkie drobne tematyczne ulgi a np. ustali kwotę wolną dla każdego żyjącego Polaka 300zł miesięcznie, czyli 3600zł rocznie i na tym koniec. Wtedy i na każde dziecko i na każdą osobę dorosłą pozostająca na utrzymaniu podatnika np. na niepracującą żonę lub inwalidę niezdolnego do pracy od dziecka podatnik miałby 300zł miesięcznie nieopodatkowanych dochodów. To jest prostsze tańsze i sprawiedliwsze niż inne skomplikowane rozliczenia i sprawiedliwsze niż podatek liniowy, na którym skorzystają tylko nieliczni najbogatsi a armia urzędników do utrzymywania przez podatników zjada dochód narodowy nie pozwalając Państwu polskiemu zgromadzić środków potrzebnych na inwestycje rozwojowe decydujące o szybszej poprawie poziomu życia Narodu Polskiego. Obecny kryzys jeszcze ostrzej uwidocznił jak źle i nieracjonalnie zorganizowany jest obieg i podział PKB w Polsce. Rosnąca liczba osób utrzymywanych przez państwo, zarabiających lepiej niż przeciętnie a malejąca liczba osób utrzymujących państwo a zarabiających poniżej przeciętnej z roku na rok będzie powodować coraz większy deficyt i pogarszać nasze szanse na szybszą poprawę poziomu życia najbiedniejszym i przeciętnie sytuowanym Polakom.

Najnowsze wpisy