Starało się sporo porządnych firm ale ten kryminalista wybrał tylko te mafijne dlaczego ?

Jako obywatel i podatnik jestem oburzony, że media, włączając "Money.pl" koncentrują się na sprawach infrastruktury glównie w kontekscie Euro! Dlaczegi nikt nie bije na larm, że chory jest cały system zamówień publicznych związanych z budow3ą dróg i innychobiektów. Chora jest zasada, że trzeba zaakceptować najtańszego oferenta. Tymczasem najtańszy jest zazwyczaj partaczem, opóźnia się z wykonawstwem i często żąda potem aneksowania umowy w celu dofinansowania. W efekcie wszystko wkońcu kosztuje drtożej. Tani wykonawca pracuje zwykle na drodze na jedną zmianę i często tylko w dni roboczse. W cywilizowanych krajach roboty drogowe (remonty i budowę nowych dróg) prowadzi się na trzy zmiany (round clock) i w weekendy. To oczywiście musi kosztować (opłata za godziny nocne i świateczne), ale w efekcie, dzięki skróceniu procesu budowy wychdzi taniej. A najważniejsze i oburzające, że u nas nie licza się koszty społeczne - stracowny czas kierowców i przepały paliwa na skutek stanie w korkach. Przykładem chybionych przetargów lub nieporadnego egzekwowania zawartych umów może być w Warszawie budowa bezkolizyjnego skrzyzowania ulic Rzymowskiego i Marynarskiej i poszerzanie ul. Wilanowskiej od Dolinki Służewieckiej do Sobieskiego. Na wilanowskiej notorycznie obserwowałem jak na budowanej jezdni stały całymi dniami (nie mówiąc o nocach) nieczynne maszyny, przy których nie było żadnej żywej robotniczej duszy, a kierowcy stali na jedynej waskiej jezdni w gigantycznych korkach, autobusy miejskie kursowały dalekim i wąskim objazdem prze półtora roku. Kto wycenił straty tym spowodowane? Już widać przyzwyczailiśmy się , że tak być musi!
Osobny rozdzial stanowi niedowład decyzyjny i podejrzane interesy kryjace się za idiotycznymi decyzjami. W jakim chorym umysle powstała idea budowy autostrady tunelem pod Ursynowem? KTO MA W TYM INTERES?! Protesty i dyskusja w tej sprawie trwają ponad 10 lat i wkońcu chyba zaniecha suie tego idiotycznego pomysłu, a tymczasem bedziemy mieli zamiast autistrady zachód wschód - autostradę kończaca się w Warszawie prawie ślepą uliczką. Logiczne było puszczenie ruchu tranzytowego przez Górę Kalwarię, z iominięciem Warszawy, a doprowadzenie do Warszawy tylko dobrego łacznika. Niestety lo0gika nie jest cechą naszych decydentów! Powtarzam - KTO MA INTERES W WYMYŚLANIU TAKICH SZKODLIWYCH POMYSŁÓW???!!!

andy

Euro POrażka, to mało powiedziane to POdsumowanie rządów partyjnych kolesiów.
Tak jak POprzednicy (rządy PiS, sld, PSL-u)wycinali ludzi uczciwych, operatywnych i mających wiedzę zastępując ich POciotkami. Ci zwłaszcza obecni POstkomunići okazali się w tej sztuce perfekcyjny. Zawładneli krajem... ALE CO DALEJ POpaprańcy oprócz Polski w bałaganie???

może jakiś skecz z PĘDZĄCEGO KRÓLICZKA ? albo ze stacji benzynowej lub cmentarza z MIREM, Rychem, Zdzichem, Zbychem etc ?

Już wiem niech tusk OPOWIE o SWOJEJ FUNDACJI

DAR GDAŃSKA !

Polska - kraj malkontentów. Jakiś czas temu oburzyłem się, gdy znajoma która wyjechała na stałe do Nowej Zelandii i przyjechała odwiedzić rodzinę w Polsce narzekała, że ledwo wysiadła z samolotu i od razu dobiły ją te "wredne, zacięte polskie mordy".
Ale sporo niestety w tym racji mimo, że bardzo obraźliwe dla nas. Wystarczy przejrzeć komentarze pod tym artykułem - wszyscy narzekają i prognozują katastrofę. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie liczył, że inwestycje przed Euro '12 będą gotowe w 100% i wszystko będzie "na tip top"? Oczywiście, za opóźnienia i błędy przy realizacji inwestycji powinny zostać wyciągnięte konsekwencje, ALE! Jak widzę wypowiedzi, że to Euro to nikomu niepotrzebne i tylko sobie długów narobiliśmy jako Państwo, to mnie naprawdę szlag trafia. Pomyślcie tylko, nawet na stan już obecny inwestycji infrastrukturalnych, ile już jest zrobione. I to po mistrzostwach zostanie. To wszystko są inwestycje, które i tak musiały zostać wykonane i trzeba by za nie zapłacić. Dzięki Euro będziemy mieć większość z nich szybciej zrealizowane - to jest chyba największa korzyść z tych mistrzostw, nawet jeśli na samym Euro będziemy stratni. Odniosę się choćby do Wrocławia, bo tu mieszkam - wreszcie mamy obwodnicę. RE-WE-LA-CJA! A za parę lat będzie obwodnica wschodnia i wreszcie będziemy mieli komunikację w 100% na miarę zachodu. Nowy terminal lotniczy - dzięki Euro jest już gotowy, a gdyby nie mistrzostwa to pewnie musielibyśmy czekać jeszcze parę ładnych lat. Podobnie Dworzec Główny. Nie wspomnę nawet ile ulic w mieście doczekało się WRESZCIE przebudowy i remontów - gdyby nie euro to nie wiem czy kiedykolwiek doczekalibyśmy się tego. Miałem też okazję i prawdziwą przyjemność jechać nad morze nowiutką autostradą z Torunia do Gdańska. Ja się więc pytam, czy wy malkontenci jesteście tacy ślepi, czy faktycznie jesteście tymi "wrednymi, zaciętymi polskimi mordami", że tak narzekacie i złorzeczycie? Nie twierdzę, że mamy śpiewać pieśni pochwalne na cześć rządu i osób odpowiedzialnych za przygotowania do Euro, ale naprawdę trzeba być kretynem żeby nie dostrzegać jak dużo nam po Euro zostanie. Gdyby nie Euro to pewnie nawet kilometr nowej autostrady by nie powstał, nie wspominając o kolei, dworcach, lotniskach i całej reszcie...

http://www.gddkia.gov.pl/pl/a/10486/Na-Euro-2012-na-A2-pojedziemy-po-asfalcie

nasze przygotowanie do Euro 2012 bedzie odzwierciedleniem naszej gospodarki czyli cos jest ale wiekszosc to prowizorka. Moje pytanie to w jaki sposób dane o gospodarce informuja o wzroście PKB albo jak pytał p.Górski - skoro jest tak dobrze to dlaczego jest tak zle. Jak żyjemy w takim luksusie jak nam opowiadają to możemy zobaczyć wokół siebie-wszystko niby jest ale takie jakieś beznadziejne.

najgorzej to chyba stacje kolejowe;/ wygląda to okropnie