Panie Pawlak - a alimenty już płacone na bieżąco ???

To tylko handel. P. Pawlak chce poprawić swoją pozycję negocjacyjną. Wydaje się, że nowe wybory to ostatnia rzecz, której chce PSL (słabo wypada w sondażach).

Ciekawe ze nic nie macie do idolki PO P.Beger która przecież
sama wywołała te rozmowy i targi i wywoływała kolejne
tematy rozmowy i żądania. Gratuluję towarzystwa.

Po co całe to zamieszanie z rozmowami z PSLem, skoro i tak ta współpraca nie da większości w parlamencie?

Ale czego się nowego właściwie dowiedzieliśmy? Że posłowie lubią być posłami i nie chcą nimi przestać być, nie mając szans na ponowną elekcję? Że przechodzą z klubu do klubu? Że negocjacje polityczne to u nas nie żadna tam rozmowa o "programach", tylko dzielenie się stanowiskami?
Wielka mi nowość. Jakbym nie oglądał taśm z nocnej narady u Wałęsy. Jakbym nie znał przypadków pani Piekarskiej, która z UW przeskoczyła do rządu Millera na wiceministra, jakby nie było transferów Celińskiego i Labudy. Jakby nie było rządu Belki wspierającego się na klubie-ścieku Romana Jagielińskiego i odwlekającego wybory - skutecznie - do czasu, aż sondaże dadzą lewicy szansę na ponowne wejście do Sejmu.
Wszystko już było. Jedyne, co może w tym być nowego, to odkrycie: PiS nie jest lepszy! Obiecywali rewolucję moralną, a - o! Dla dziennikarza politycznego też żadne odkrycie, ale, bez wątpienia, konstatacja godna uwagi i zrozumiały dyzgust.
Tylko kto lepszy? Pani Beger, skazana za fałszowanie podpisów, w roli Katona? Lepper-wekslodzierżca, wraz z nią mianowany nagle na moralny autorytet? Pawlak, który zawiesza koalicyjne rozmowy z PiS, bo go tak zniesmacza, że można się targować o stanowiska - to już pękać ze śmiechu po prostu! Podobnie jak z liderów SLD. A Platformersi, lamentujący podnieconymi głosami o końcu demokracji i wyciągający naiwnych na ulicę? Czy chór telewizyjnych autorytetów, jak zwykle nie zadający najważniejszych pytań, bo nie czas pytać, gdy trzeba obalać wrogów?
Wątpię, by przeciętny Polak był w stanie długo się tym żałosnym spektaklem przejmować.

Co prawda, spektakl się nie skończył. Teraz czas na sekwel "Zemsta Kaczorów". Być może wyjdą wreszcie na stół owe papiery na "Samoobronę", które ponoć znalazł tam Macierewicz. Być może prokurator wpadnie zabezpieczyć dowody w postaci sławnych weksli, a izba skarbowa w pełnej zgodzie z prawem przywali Lepperowi i wiernym mu posłom 22 proc. VAT plus odsetki od dwudziestu paru milionów, a Begerowej jeszcze trzy lata za uchylanie się od zarejestrowania i opłacenia umowy o użyczeniu znaku firmowego? Być może na demonstrację Platformy stawią się w komplecie kibole i skorzystają z okazji do r***********?
Bęc wuja w czoło i jest wesoło!
Ziemniewicz

Wczoraj PiS urządziło wiec poparcia dla polityki partii realizowanej przez rząd. J. Kaczyński w prostych ,mocnych ,można by rzec wojskowych słowach dokonał krytyki wrogów partii i rządu. Wyraźnie odkreślił "nas" -biednych rewolucjonistów od "onych" czyli kułaków , kapitalistów ,bankierów i innych kapitalistycznych pijawek wysysających krew ludu pracującego miast i wsi. Całą wrogą opozycję przyrównał do ZOMO. Uczestnicy wiecu potwierdzili prawdziwość tezy tow. Stalina o zaostrzającej się walce klasowej wznosząc hasła "Precz z komuną" po 17 latach od jej definitywnego obalenia. Kiedy na ekranie pojawiły się twarze i karykatury znienawidzonych liberałów starzy dzialacze rewolucyjni oraz partyjni towarzysze od razu wiedzieli co robić. Padły okrzyki pogardy , pojawiły się wyzwiska i gwizdy co powinno stanowić przykład dla nielicznie zgromadzonej młodzieży jak trzeba postępować z wszelkiego rodzaju reakcjonistami. Ogólnie wiec należy uznac za udaną kontynuację tego typu imprez mających miejsce w przeszłości. Sięgnięto po dobre , sprawdzone wzorce z Radomia ,gdzie władza potępiała warchołów występujących przeciwko polityce partii ,Poznania i innych wystąpień premierów czy przywódców partyjnych. Teraz jedyny problem to postawa PSL. Stronnictwo to wykonuje dziwny taniec zamiast przystąpic do koalicji. Tu trzeba dodać koalicji skupionej wokół jedynie słusznej idei głoszonej przez partię rządzącą. Chodzi bowiem o to by odtworzyć sprawdzony przez dziesięciolecia model sprawowania władzy w oparciu o kierowniczą siłę wspieraną przez dwa zaprzyjaźnione stronnictwa ;jedno ludowe ,drugie oparte o drobnomieszczaństwo .