w tym roku po siedmiu latach przeniosłem swoje kredyty i większość operacji do innego banku (zostały mi tylko karty,ale to też niedługo).Oszczędzam na tym ok.800 PLN/mies. (byłem dość aktywnym klientem, tzm.VIP'em).Przy odejściu nie mieli mi kompletnie nic do zaproponowania.Zastanawiam się jeszcze,skąd u nich tak świetlane perspektywy (słyszę tylko, że wszyscy stamtąd odchodzą)

stara, beznadziejna kadra, archaiczne procedury, klient to petent... jak to zburzą i zbudują od nowa to może, może coś z tego będzie, szkoda...tydzień temu po prawie 10 latach zamknąłem u nich konto, bo nie mieli mi nic ciekawego do zaoferowania, historię rachunku mogłem sobie w buty wsadzić a jak byłem u nich zainteresowany jakimś produktem, to chcieli tyle zaświadczeń, że ręce opadają

Niech nie robią draki z tą orientacją na klienta.Chyba,że chodzi o dezorientację,to sie mogę zgodzić.Z obsługą klienta jest coraz gorzej po tych wszystkich reorganizacjach.Jeden wielki bajzel, ale jak ma być inaczej kiedy obsady na obsłudze zredukowane o połowę.Jestem w tym banku od 15 lat,jeszcze za ery BDK przed fuzją i mam dobry przegląd sytuacji, dlatego nie mogę słuchać,że coś jest robione pod kątem klienta.Klient ma tylko płacić, coraz drożej i za byle co.W dodatku jakość obsługi coraz gorsza,dłużej,drożej,gorzej.Liczy się tylko zysk dla banku i w tym jest ten bank na pewno bardzo dobry,ale co z tego ma klient??? Czas na rozstanie z tym bankiem,ale takie życie.Po prostu inne są już dużo lepsze.