Raczejjj
/ 77.254.49.* / 2008-10-17 22:02
Dużo osób zdaję się mylić zapaść na rynku niektórych instytucji finans. zajmujących się hazardem(jak nieboszczyk Lehman) z ogólnym kryzysem gospodarczym. Pragnę przypomnieć, że giełda w USA to tylko mały wycinek całej ameryk. gospodarki, choć derywatom(instrumentom pochodnym) udało się zachwiać stabilnymi do niedawna rykami wielu dóbr, ot chociażby ropy naft. I te czysto spekulacyjne praktyki powinni kongresmai wespół z senatorami ukrócić. Bardziej niż upadek paru grandziarskich firm mogą ameryk gospodarce zaszkodzić wysokie podatki i biurokracja - czego żądają "rynki finansowe" - to dopiero może spowodować kryzys ogolno gospodarczy. Choć z całą pewnością "udało" im się zachwiać stabilnością wymiany gospodarczej opartej na stabilnym (a nie wirtualnym) pieniądzu i bazującej na wspólnym zaufaniu do siebie podmiotów pożyczającyh sobie $. I są za to odpowiedzialni owi grandziarze wespół z skorumpowanymi kongresmanami, którzy ich niecne praktyki żyrowali państwowymi gwarancjami. Niech upadną, niech ich majątek zostanie zlicytowany, należności uregulowane, a osoby które naraziły banki na straty pójdą albo na zasłużoną "emeryturę" albo do kryminału za narażenie klientów na straty.
A upadek AIG? No cóż, zdaje się iż musiał wypłacić wielkie odszkodowania dla wielu firm i stąd chyba trudna sytuacja tej isntytucji ubezpieczeniowej, czy tak? No, ale czy podatnicy mają płacić za upadające cudze firmy z własnej kieszeni? Czy AIG ma prawo żądać $ od rządu USA? Szczyt bezczelności. Zupełnie tak jak u nas ze stoczniami, musimy ratować bo to kolebka Solidarności(czy też agentury tam rozlokowanej), a Amerykanie muszą ratować AIG bo.... No właśnie, czemu?