W Polsce występują stosukowo duże zasoby ropy naftowej. Jako główne tereny występowania pokładów tego węglowodoru podaje się Bieszczady, Podkarpacie, Lubelszczyznę, wielki obszar Niżu Polskiego i polską strefę dna Bałtyku. Polscy geolodzy skłonni są określalać złoża krajowej ropy do 350 milionów ton, ale obecne szacunki są o wiele bardziej optymistyczne i wskazują, że zasoby ropy naftowej w Polsce mogą wynosić ok. 650 mln ton. Przy dzisiejszych cenach, wartość tych złóż można wycenić na minimum 400 mld USD. Uwzględniając roczne zapotrzebowanie Polski rzędu 20 mln ton ropy, wystarczyłoby jej na 30 lat. Tylko dwa złoża zlokalizowane przez Petrobaltic pod dnem Bałtyku w okolicach Helu zawierają ok. 20 mln ton. Według raportu niezależnej brytyjskiej spółki Gaffney Cline and Associates wynika, że w polskich Bieszczadach mamy 68 mln ton ropy naftowej. Wielokrotnie większe złoża mają występować na Niżu Polskim.Przypuszcza się, że jedynie pod Puszczą Notecką znajduje się od 100 do 150 milionów ton ropy naftowej z czego do wydobycia będzie nadawać się 25 procent, tj. około 35 mln ton. Jedna, należąca do PGNiG i Orlen Upstream, koncesja poszukiwawczo-wydobywcza Wronki zlokalizowana na wschód od największego, odkrytego w ostatnich latach kompleksu złóż ropy naftowej i gazu ziemnego Lubiatów-Międzychód-Grotów trzy kilometry pod ziemią, zawiera złoża szacowane na ponad 3 miliony ton ropy. Występujący na tym obszarze gaz jest szacowany na ok. 7,5 mld mc. San Leon Energy - na swojej niewielkiej działce koncesyjnej na Kaszubach w okolicach Szczecinka - szacuje płytko zalegające zasoby na 1,5 miliona ton ekwiwalentu ropy naftowej. Przy gwałtownie rosnących cenach tego surowca, poszukiwania ropy naftowej w Polsce mogą okazać się bardzo istotne i opłacalne.