gyamtso
/ 2008-08-29 17:07
/
Om mani padme hung :)
nie wczytywalem sie w zyciorys bidena,ale wzmiankowa przeczytalem ze on jest zwiazany ze smietanka waszyngtonska,zna sie niezle na polityze zagranicznej,i popieral wejscie usa do iraku...w tym sensie kandydatura obamy,zostala zlagodzona dla tych ktorzy widzieli w nim burzyciela starych ukladow itd...ogolnie bardzo mozliwe ze zostala wzmocniona w sensie,zarzucanych obamie brakow kompetencyjnych np w dziedz.polityki zagranicznej i braku doswiadczenia:)na marginesie osobiscie od wielu miesiecy sklaniam sie ku obamie,nawet zanim pokonal hilary...dla mnie nominacja bidena jest niejednoznaczna,poniewaz zyciorys jego jest jaki jest...i to mi troche bruzdzi na wizerunku obamy jak powiewu swierzosci,ale z kolei z innej strony to na wydaje mi sie ze wybor bidena byl zwiazany z oskazrzeniami o nieznajomosc polityki zagr.i brak doswiadczenia,jakby takie stwierdzeni:"skoro tak ktos mysli,to dam wam gwarancje w postaci bidena,bedzie moim zastepca i najblizszym doradca"....