Jola 1
/ 78.28.54.* / 2015-06-23 23:41
Jak się tyra po 10 godz. to nie ma się czasu na czytanie czegokolwiek o ile coś się znajdzie do czytania - mam wybór czytać a potem paść z głodu w pracy czy się najeść i potem za co opłacić weksle. Skoro kupię książkę na którą państwo nałożyło podatek, to niech to państwo się rozliczy z autorem, dlaczego to ja mam utrzymywać prywatne drukarnie, hurtownie, Skoro ten autor czy artysta nie umie zadbać sam o swój interes to co to za autor, pisarz czy artysta. Napisałeś książkę to ją sam wydrukuj i sobie sprzedaj. Nie mój problem że książka czy płyta jest droga a autor ma z tego tylko bilon. Ewidentny brak biznesowej wyobraźni wytworzył korek w zbycie ich produktu który zalega na półkach. Dobrego autora nie poznaje się po okładce czy ilości nakładu lecz po treści jego dzieła. Wprowadźcie hm abonament na książki jak za komuny na cukier czy papier do sralni a najlepiej to ich dzieła do każdego zakupionego bochenka chleba, kg zakupionych ziemniaków, warzyw, mięsa każdego 1 L benzyny czy ropy itd.