Niech trubunał wypowie się co ma prawo jazdy do alimentów. Nierówne traktowanie bym inaczej sprecyzował. Rowerzysta nie musi mieć prawa jazdy, ani karty a tylko dowód osobisty, więc jak można odbierać prawko temu co ma, a nie odbierać temu co nie ma, dlaczego ten co ma, ma być bardziej poszkodowany od tego co nie ma? Za alimenty znowu, to państwo mogłoby odebrać jakby dało tak jak dowód, a tu obywatel je sa sobie zrobił i to do jazdy pojazdem, a nie na kobiecie. I znowu nierównośc, odbiera się tym co mają, a ci co nie mają śmieją się w twarz mądrym inaczej ustalaczom prawa. Podejrzewam, że nie trafili na kogoś kto w końcu powiadomi i rzecznika i Sztrasburg, chociaż w Anglii, też prawo jest podobnie łamane.