Prezes PiS nie ukrywa, że jego misją jest wyeliminowanie z życia politycznego premiera, prezydenta i innych osób, które obciąża moralną odpowiedzialnością za katastrofę - zwraca uwagę Marek Borowski.
Nawet gdyby katastrofy nie było i motyw odpowiedzialności nie grałby roli misja wyeliminowania byłaby realizowania. 10 kwietnia pojawił się dodatkowy "mandatujacy" motyw. Oczywiście wiem, że nie byłoby wtedy kwestii eliminacji prezydenta, ale w razie terminowych wyborów i przegranej (zgodnie ze wszelkimi aktualnymi wtedy przewidywaniami) Kaczyńskiego i tak by tak było.