Prezes partii Jarosław Kaczyński jest oburzony słowami pod adresem swojego brata

Szkoda, że nie był taki oburzony słowami ojca dyrektora o swojej bratowej...To było dopiero obraźliwe i jakoś po tym zapadła martwa cisza, panowie z pis nabrali wody w usta a jaruś mówił, że nic sie nie stało... Cóż za typowo pis-owska obrzydliwa hipokryzja...pan marszałek przynajmniej miał rację, ojciec dyrektor..cóż..rzecz gustu, miał nie miał ale było to chamskie, bo o kobiecie...Zdaje mi się, że pis oburza się tylko jak ktoś mówi prawdę, jak kłamie jest ok...
Panie marszałku niech pan mówi że jarosław i lech k są jak: Boni i Clyde, jak Jacek i Placek, jak Bolek i Lolek, jak hitler i stalin, jak hi-men i jego tygrys itp...