Wiarygodność dziennikarzy jest żadna, tak jak i polityków. Z tą różnicą, że jak czegoś nie chcę czytać, to tego nie robię i nie kosztuje mnie to nic. A na polityków i ich głupotę muszę płacić.
A tu mamy piękny przykład kolesiostwa. Nawet nie chodzi o kontrolę - czy zawłaszczenie. PiS chwalił się wcześniej, że on nie będzie obsadzał stołków kolesiami - i od pierwszego dnia po dorwaniu sieę do koryta wpycha różnych dyletantów na wszystkie możliwe stołki i stanowiska.
A na doładkę to tanie państwo - z kreowaniem dla kumpli i pociotków ciepłych posadek rządowych.
I to jest czyste Prawo i Sprawiedliwość. PRL w super kaczym wydaniu. Orwell powinien się od nich uczyć!!!