Sabre
/ 2007-09-04 13:49
/
Tysiącznik na forum
Dosyć inwektyw! Oto kilka merytorycznych „argumentów” IV RP.
Wykształciuchy – termin używany pierwotnie przez rosyjskich komunistów i nacjonalistów wobec demokratów, którzy doprowadzili Związek Radziecki do upadku. Z ochotą używany przez ciemny naród IV RP.
Żydokomuna - (jüdischer Bolschewismus), jeden z najważniejszych terminów nazistowskiej propagandy, uwielbiany przez Josepha Goebbelsa i później przez nacjonalistów IV RP.
Lewicowy liberalizm – Pierwotnie to dziwadło było używane za czasów Otto von Bismarcka, następnie przez propagandzistów IV RP do określenia tzw. liberalizmu moralnego lub liberalizmu w gospodarce, cokolwiek te głupawe potworki językowe miały znaczyć.
Lumpenliberałowie – bezsensowna zbitka słowna autorstwa premiera Jarosława K., coś na wzór sławnego „zaplutego karła reakcji”.
Bure suki – „poetyckie” dzieło marszałka Dorna, świadectwo jego niskiego poziomu kultury, nie wiadomo czy ma związek z Irasiadem.
Irasiad – językoznawcy dysponują opisem, ale jest on zbyt absurdalny by go zamieszczać.
Filipinka – sławny zagończyk IV RP, Peron Gosiewski Kmicic, pomylił ją z filipiką, czyli ostrą mową w obronie demokracji. Dowód ministerialnego nieuctwa.
Skrót myślowy – potoczna w IV RP nazwa kłamstwa, autorem tej sentencji był znany pacjent zakładów psychiatrycznych Macierewicz.
Semantyczne nadużycie – wymyślona przez premiera IV RP cyniczna nazwa dla korupcji politycznej.
„Gorsze od tej zbrodni są tylko mordy” – językoznawcy spierają się do dziś o które mordy premierowi chodziło.
„il faut, parmi le monde, une vertu traitable” – w naszym świecie potrzebna jest cnota ugodowa (cytat z Mizantropa Moliera), ironicznie/głupio stosowany przez siejących nienawiść w IV RP.
Tanie państwo – typowa dla IV RP kpina z wyborców.
Układ – ?????????