Forum Polityka, aktualnościGospodarka

PiS w obronie matek przed utratą pracy

PiS w obronie matek przed utratą pracy

Money.pl / 2006-03-06 17:08
Komentarze do wiadomości: PiS w obronie matek przed utratą pracy.
Wyświetlaj:
aga26 / 83.28.3.* / 2009-10-09 14:21
super projekt oby tylko wszedł w życie
wiola / 80.53.53.* / 2006-03-13 12:15
Beznadziejny projekt, ja mam małą firme, zatrudniałam jedna dziewczyne która obecnie jest na wychowawczym. Przedłużyłam jej umowę na czas nieokreślony tylko po to by dostała wychowawcze.W chwili obecnej prowadzę biuro kredytowe i od dwóch miesiecy zarabiam miesięcznie po 350zł, taki mam ruch . Za rok mojej pracownicy kończy sie wychowawcze i ciekawa jestem z czego ja jej będę płacić. Projekt bardzo głupi, ja jestem przeciwna, chyba że będzie to dotyczyło duzych zakładów pracy. Wszyscy posłowie, a szczególnie ten głupi PiS uchwala tak beznadziejne ustawy ze ja byłabym szczęśliwa gdyby bracia Kaczory zrezygnowały z rządzenia, a jak juz dorwali się do koryta to niech realizują program przedwyborczy i staraja sie oby to beznadziejne Państwo było państwem tanim, a nie zajmuja sie uchawalaniem kolejnej głupiej ustawy.
MATKA POLKA / 83.22.246.* / 2006-03-07 20:32
JA MATKA POLKA, ZGŁĘBOKIEJ WDZIĘCZNOŚCI DO PIS-UARÓW,ZGŁASZAM POMYSŁA,ABY WSZYJSTKIM POSŁOM-POPISOWCOM,PRZEZ 5 LAT PO ZAKOŃCZENIU KADENCYI,WYPŁACAĆ ŁODSZODOWANIE PIENIĘŻNE,W KWOCIE 15 PENSYI MINIMALNYCH ALBO 3 SREDNICH WARSZAWSKICH ZA TO BY ZAMNKELI MORDKI W KUBŁY I NIE ŁODZYWALI SIE PRZEZ LAT PIEŃĆ,PRZYNAJMNIJ W KWESTYI PRAWNO-BECIKOWO-PŁACOOWO-ZATRUDNIENIOWEJ,CHYBA ŻE SIE ZGŁOSZOM NA KOPALNIE I UCZCIWIE ZAROBIOM NA FINANSOWANIE SWOICH FANABERII.tako rzekłam ja-matka-Polka
real / 81.219.244.* / 2006-03-07 20:24
Mam trzy pytania do pana MarkaP, który, jak zrozumiałem POPIERA pomysł PiSu, polegający na „ochronie” kobiet wracających do pracy, po urlopie .

1) Czy w związku z tym pomysłem, ma pan jakąś propozycję, jak ZMUSIĆ pracodawcę do zatrudniania kobiet w ogóle, bo jak z wielu ekspertyz i wypowiedzi wynika, przepis ten pozostanie na papierze, ponieważ pracodawcy (głównie prywatni), przestaną zatrudniać (oficjalnie) kobiety w ogóle.
2) Dlaczego uważa pan, że jeśli KOBIETA ma inne zdanie niż pan, to NIE JEST kobietą - 2006-03-06 20:16:09 | 85.219.252.* | MarekP (.......A co do logiki to logicznie rozumujac watpie czy autor ktoremu odpisuje jest kobieta.),
2006-03-07 09:47:48 | 85.219.252.* | MarekP (...............Gdzie ta SSS ma
rozum????????Czy ona jest ułomna, czy co? )
Czy to oznacza, że w ten sposób wyraża pan swój szacunek i troskę o kobiety?
3) Jakie zatem pańskim zdaniem, byłoby najlepsze wyjście z tej sytuacji :
A) państwo wypłaca kobietom pensję przez cały okres urlopu macierzyńskiego, a po tym okresie (jeśli poprzedni pracodawca nie chce jej przyjąć, państwo zatrudnia ją w budżetówce, lub płaci tylko samą pensję dalej, aż do momentu podjęcia pracy przez kobietę)
B) rodzina utrzymuje matkę i dziecko przez cały okres urlopu macierzyńskiego, a później jeśli nie będzie miała pracy, będzie utrzymywać ją nadal.
C) Prywatny pracodawca, jest zmuszony przez aparat państwowy, do finansowania urlopu macierzyńskiego kobiety, a po urlopie ma dalszy przymus jej zatrudniania (bo przecież kobiecie dochody są potrzebne nie tylko w okresie urlopu, ale potem również – dzieci czym starsze tym więcej kosztują).
D) Inne propozycje.

Mam nadzieję, że mogę liczyć, jak zwykle, na pańską merytoryczną odpowiedź, bez demagogii. Proszę o podanie tylko konkretów.
real / 81.219.244.* / 2006-03-08 23:52
I co Panie Marku???
Czyżby zabrakło panu inwencji twórczej i pomysłów??
Nie wierzę!!
PRACODAWCA / 217.153.133.* / 2006-03-08 12:27
Ad 1. Jestem pracodawcą, który jeszcze do niedawna był nastawiony niezwykle liberalnie (czyli normalnie po ludzku) do kobiet i ich macierzyństwa. Działo się tak dopóki nie poniosłem kosztów związanych z urlopem wypoczynkowym, do którego matka na urlopie macierzyńskim nabiera prawa tak, jakby normalnie pracowała. Jeżeli jest to kobieta, której przysługuje 26 dni urlopu w roku, a ze względu na trudne ciąże i zwolnienia nie widzę Jej od dwóch lat w pracy, to po Jej powrocie z kolejnego urlopu będę zmuszony:
a) albo do udzielenia Jej kolejnych trzech miesięcy urlopu, podczas którego będę musiał Jej zapłacić normalnie wynagrodzenie
b) albo wypłacić Jej ekwiwalent za niewykorzystany urlop (3 miesiące!!!)
a to wszystko za okres, w którym nie kiwnęła nawet palcem w pracy!!! Nie wspominam o innych pomniejszych kosztach administracyjnych przypisanych do zatrudnionego w firmie.
Tym samym juz zacząłem się bać zatrudniania młodych zdolnych mężatych bezdzietnych kobiet. Jak mi teraz karzecie zatrudniać taką kobietę przez kolejny rok (z czego 3 miesiące będzie na urlopie wypoczynkowym) tylko po to, żeby np. zaszła w ciążę (mamy politykę prorodzinną) po raz kolejny pod koniec tego okresu (nie mogę takiej kobiety zwolnić, nie mogę wypowiedzieć nawet warunków pracy i/lub płacy) to w zasadzie, kto kogo ma? Ja pracownicę, czy pracownica mnie?
JAK BĘDĘ CHCIAŁ FINANSOWAĆ ROZWÓJ RODZINY, TO ZAINWESTUJE WE WŁASNĄ GROMADKĘ. Ale nie zgadzam się na to, żeby finansować rozwój rodziny moich pracowników otrzymując w zamian NIC. Tym samym nie będę zatrudniał kobiet, co do których mam podejrzenie chociaż, że mogą w rozwoju swej kariery wybrać zawód matka polka - zawód za który wyngrodznie zapłacę min. ja.
MarekP / 85.219.252.* / 2006-03-08 19:56
Co ten wywod ma wspolnego z tematem.
Ma pan ogolnie pretensje do obowiazujacego kodeksu pracy.
Jedyne co ta propozycja mowi to to ze przez rok po powrocie z 2-letniego urlopu macierzynskiego nie moze pan zwolnic tej pracownicy.
Jezeli panu to przeszkadza (jak pan napisal nie ze wzgledow jakosci pracy) to znaczy ze przepis jest potrzebny. Pan by ja zwolnil tylko dlatego ze niepodoba sie panu obowiazujacy w tej chwili kodeks pracy.
ewka / 149.156.233.* / 2006-03-09 12:23
Panie MarkuP, polecam dokładnie przeczytać KP i nie zatrzymywać się w pół drogi, tylko analizować. Wszyscy prawie na tym forum chcą panu przekazać sen i bezsens tej propozycji rządowej, a pan się "zaklapkował" na jednym temacie. Zaczynam wątpić w to , iż MarekP to mężczyzna.
Szczerze popieram PRACODAWCĘ i reala. I uważam, że pracodawca nie zwolni takiej kobiety z tego względu, że po prostu jej w ogóle nie przyjmie. I ma takie prawo. Skoro ma swój własny zakład pracy to Mu wolno zatrudniać kogo chce.
Ja wolałabym przyjąć mężczyznę i nawet dać mu większą pensję, bo i tak kosztowałby mnie mniej niż kobieta która figuruje w firmie wirtualnie. Dużo wody upłynie w Wiśle zanim nasze panie zrozumieją dlaczego mężczyźni zarabiają więcej.
Ten przepis panie MarkuP znacznie zmieni sytuację kobiet na rynku pracy. Dziwię się tylko, że pan tego nie dostrzega. A to takie proste. Po wprowadzeniu tego przepisu, kobiety w ogóle nie znajdą zatrudnienia.
Jeśli jakaś kobieta potrzebuje instytucji charytatywnej, to niech się zgłosi do takiej, a nie do czyjegoś zakładu pracy.
Albo ma się dzieci, albo szefa. Mało kobiet jest takich, które te dwie rzeczy umieją pogodzić.
MarekP / 85.219.252.* / 2006-03-10 15:22
Jeszcze jedno.
Z czym sie pani zgadza w wypowiedzi reala?
Chyba tylko faktem ze zadaje pytania bo nie z jego pogladami w tej sparawie ktorych nie wyatykolowal.
MarekP / 85.219.252.* / 2006-03-10 15:19
Eliminujac polowe potencjalnych pracownikow bedzie musial placic dwa razy wiecej nowym pracownikom aby chcieli u niego pracowac.
agami7 / 193.111.166.* / 2006-03-10 10:59
Droga pani, nie wpadajmy w skrajności. Dlaczego miałabym wybierać dzieci albo praca - czy to ze chce mieć potomka ma oznaczać ze mam zrezygnować z pracy i odwrotnie ? wg.mnie ciąża to nie jest choroba jak uważa zdecydowana większość kobiet i które w przysłowiowe 5 minut po zajściu w ciążę idą na zwolnienie. W tej sytuacji nie dziwię się ze pracodawcy mają takie a nie inne podejście.
Osobiście uważam,że poza szczególnymi przypadkami kiedy kobieta np źle znosi ciążę, można pogodzić i ciążę i pracę.
Jedno nie wyklucza drugiego. A po urlopie macieżyńskim na wychowawczy drogie panie można też wysłać męża.
A jezeli to kobieta idzie na wychowawczy to nie musi ozn. ze ma go wykorzystywać na tzw.maxa. Dziecko można posłać do złobka. mając do wyboru 400 zl zasiłku wychowawczego i 1200 zł pensji wybrałabym to drugie i posłałabym dziecko do prywatnego złobka gdzie w małym gronie swoich rówieśników spędzałoby kilka godzin. Właśnie przez te tzw. "Matki Polki" spędzające całą ciążę na zwolnieniu i wykorzystujące do bólu urlop macieżyński a potem wychowawczy tracą kobiety które chcą sobie pogodzić pracę z macieżyństwem. Bo każdy potencjalny pracdawca będzie się bał zatrudnić młodą dziewczynę myśląć o niej właśnie jako o "matce Polce".
popekjr / 2006-03-10 09:26 / Bywalec forum
pani ewko, nie powinno sie stawiac tezy albo sie ma dzieci albo szefa, nie popadajmy ze skrajnosci w skrajnosc. ale nie mozemy zrobic z przedsiebiorcow dobroczyncow socjalnych, czlowiek otwierajac swoj zaklad pracy liczy na zyski i placi ludzia za wykonywanie pracy celem zwiekszenia tych zyskow. Jesli praconik pracuje slabo/nieefektywnie, to zostaje zwolniony, a kobieta po urlopie macierzynskim mimo nieefektywnej pracy ma miec zagwarantowana posade na kolejne 2 lata? nie wiem dlaczego nasz rzad koszty zwiazane z polityka prorodzinna chce zrzucic na przedsiebiorcow. czyzby znowu przedwyborcze mamienie ciemnoty?
popekjr / 2006-03-10 09:28 / Bywalec forum
aha, jest jeszcze jeden szczegol, mlode bezdzietne kobiety nie dostana pracy na stale, cale swoje mlode zycie dopoki nie beda mialy dzieci, przepracuja na umowe-zlecenie.
j-23 / 212.14.49.* / 2006-03-07 14:38
Piszcie sobie piszcie, a kobiety (jeśli takie rozwiazania wejdą w życie) płaczcie już płaczcie. nie wiem czy zauważyliście, ale pracodawcy prywatni to nie jak za komuny ochronka dla wszystkich. Jeśli mam wybór być dobrym pracodawcą i splajtować (ta kobieta też leci na bruk), albo "złym" i funkcjonować wybieram to drugie. I wywody moralne na nic się nie zdadzą. Ja też mam rodzinę do utrzymania, nie tylko "biedni" pracownicy
Marta2 / 81.190.131.* / 2006-03-07 14:11
urodziłam bliżniaki. dzieci mają po 4 miesiące. Na koniec marca b.r. upada zakład pracy. Zasiłek macierzyński mam do końca maja , ale go tracę , bo od kwietnia będę bezrobotna . Jak dalej żyć ? Postanowiłam , po odchowaniu dzieci , pracować na własny rachunek i do tego się przymierzam. Nie liczę na rząd i jego uchwały , bo nikt za mnie dzieci nie nakarmi , nie wykształci , i się nie zaopiekuje. Nauczyłam się liczyć na siebie.
Tempera / 83.16.75.* / 2006-03-08 16:00
Problem jest taki, ze nie slysze nic na temat ojców, czyzby rodzine utrzymywalam tylko kobieta, a może tez kobieta utrzymuje także męza nieroba. Może by sie tak nad tym zastanowić, zamiast stwarzac sytuacje obciązające tych którzy stwarzająm miejsca pracy?
Przecież jesli jest matka, to niejako ojciec też powinien być. Tylko w Polsce zapomina sie, że dzieci maja dwoje rodziców chodz być moze tylko jedno z nich jest odpowiedzialne za swoje czyny.
ewka / 149.156.233.* / 2006-03-09 12:43
Pracuję w firmie w której jest większość kobiet. I niestety tak jest, że wśród nas większość mężów nie pracuje. Przykro to pisać, ale bezrobocie to w większości wymówka. I może spowodowane jest to tym, że widzą jak żony zarabiają będąc na urlopach, zwolnieniach nad dziećmi, opiekach płatnych. Skoro mąż ma pracować cały czas za podobne pieniądze, to może go to zniechęcić.
agami7 / 193.111.166.* / 2006-03-10 13:05
no to pogratulować wyboru mężczyzny życia
MarekP / 85.219.252.* / 2006-03-09 16:46
Czyli bzdura jest ze mezczyzni zarabiaja wiecej od kobiet.
Moze to pani wyjasni pani Srodzie.
popekjr / 2006-03-10 09:34 / Bywalec forum
nie jest bzdura. ale bzdura jest usrednianie pensji, wogole nie powinno byc kto zarabia wiecej. sa kobiety ktore zarabiaja wiecej niz niejeden mezczyzna i sa mezczyzni ktorzy zarabiaja wiecej niz kobiety, to jest normalne i naturalne na wolnym rynku pracy. wiec usrednianie zarobkow dobprowadza tylko do niepotrzebnych dywagacji.
Major / 212.76.33.* / 2006-03-07 11:22
Obawiam się, że takie ostre zapisy mogą zwiększyć dysproporcje między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn a dodatkowo przyczynić się do wzrostu bezrobocie wśród kobiet. Jaki pracodawca będzie skłonny zatrudnić kobietę mając w perspektywie taki ciężar? Szczególnie w korporacjach z udziałem kapitału zagranicznego może być kobietom trudniej, bo tutaj nadal raportuje się FTE.
kangur / 194.4.130.* / 2006-03-07 09:21
Nie rozumiem dlaczego uważacie, że kobiety wykorzystają ten mechanizm, co obrócie się przeciwko nim. Dla większości z nich jest on obojętny. Są na tyle dobrymi pracownicami, że po urodzeniu dziecka pracodawca (w każdym razie mój) chetnie przyjmuje je do pracy.
AT / 159.50.203.* / 2006-03-07 09:14
De facto, kobieta w wieku produktywnym, chcąca urodzić 3 dzieci - niezależnie od tego jak wykonuje swoje obowiązki w pracy - nie będzie mogła być zwolniona przez okres 13 lat licząc od początku 1szej ciąży (9 miesięcy ciąży + 4 miesiące macierzyńskiego + 1 do 3 lat po powrocie do pracy + 9 miesięcy drugiej ciąży + 4 mieś. + 1 do 3 lat + 9 mieś. trzeciej ciąży + 52 tygodnie + 1 do 3 lat ) !!! Przecież to czysta paranoja !!! \
tempera / 83.16.75.* / 2006-03-08 16:03
Wniosek kobiety majace zamiar rodzic dzieci powinny pracowac w budzetówce. Wtedy zapłaca im podatnicy.
tempera / 83.16.75.* / 2006-03-08 16:03
Wniosek kobiety majace zamiar rodzic dzieci powinny pracowac w budzetówce. Wtedy zapłaca im podatnicy.
jaga / 217.153.80.* / 2006-03-07 10:53
Gdyby faceci wiedzieli z czym kobieta musi się uporać decydując się na dziecko to takich p****** by nie pisali a Tobie radze dzieci nie robić skoro masz do tego taki stosunek
jb / 195.164.254.* / 2006-03-07 10:09
Zapominasz że urodziłeś dzięki swojej matce, która pewnie pracowała i pewnie masz rodzeństwo.

Kobietom należą się z tego tytułu szczególne prawa.
Chyba że wolisz żebyśmy sprowadzali tanią siłę roboczą z Afganistanu lub Afryki.

Nie fair jest oczywiście przenoszenie tych kosztów na pracodawcę. Faktem jest że dzięki takim regulacjom pracodawcy będą unikali zatrudniania kobiet.
AT / 159.50.203.* / 2006-03-07 09:14
De facto, kobieta w wieku produktywnym, chcąca urodzić 3 dzieci - niezależnie od tego jak wykonuje swoje obowiązki w pracy - nie będzie mogła być zwolniona przez okres 13 lat licząc od początku 1szej ciąży (9 miesięcy ciąży + 4 miesiące macierzyńskiego + 1 do 3 lat po powrocie do pracy + 9 miesięcy drugiej ciąży + 4 mieś. + 1 do 3 lat + 9 mieś. trzeciej ciąży + 52 tygodnie + 1 do 3 lat ) !!! Przecież to czysta paranoja !!! \
MarekP / 85.219.252.* / 2006-03-07 09:54
Moze bys czlowieku przeczytal ten artykul ze zrozumienie zanim zaczniesz podawac cylry z kapelusza. To co wypisujesz to czysta paranoja.
szowinista / 62.121.123.* / 2006-03-07 09:07
I kto Was kobiety będzie teraz zatrudnial? Oceniam, że 80% pracodawców powie -nie. Potwierdza się opinia znana sprzed wielu lat, że miejsce kobiety jest w domu przy wychowywaniu dzieci. Nigdy z Was nie będzie dobry pracownik ani dobry żołnierz, poza niewielkimi wyjątkami. Choć nie można Wam odbierać żadnych praw, ale z następstwami trzeba się pogodzić. Życie niestety jest brutalne.
MarekP / 85.219.252.* / 2006-03-07 09:59
Zeczywiscie zycie jest brutalne i niektorym skompi rozumu.
agami7 / 193.111.166.* / 2006-03-10 13:12
MarkuP w niektórych przypadkach nie ma mowy o rozumie....ewentualnie można mówić o miejscu na rozum, pustym oczywiście.
gonzo / 83.5.105.* / 2006-03-07 08:57
pracodawca powinien płacić alimenty każdej zatrudnionej przez siebie matce. Rozwiąże to wiele problemów pracujacych kobiet i uwolni ich mężów od kłopotliwego chodzenia do pracy.
Tempera / 83.16.75.* / 2006-03-08 16:08
hehe no własnie
Tempera / 83.16.75.* / 2006-03-08 16:08
hehe no własnie
Aga / 217.8.190.* / 2006-03-07 08:19
Pomysły PIS-u czasem zwalają z nóg. Wprowadzenie takich regulacji zadziała na pewno zachęcająco dla pracodawców, którzy z wielkim entuzjazem będą zatrudniać kobiety w wieku "produkcyjnym" ;)
prażanin / 195.85.243.* / 2006-03-07 09:32
co ty - następnym krokiem będzie przymus zatrudniania kobiet... i sprawa załatwiona... nic mnie już nie ździwi...
co za czereśniaki
słonik / 212.244.64.* / 2006-03-07 08:10
To absurd co wy - "biedni poszkodowani" pracodawcy piszecie!!! Przecież to by znaczyło, że każda matka, która urodzi dziecko, automatycznie idzie do zwolnienia tylko dlatego, że nie ma jej 4 miesiące w pracy (lub dłużej jak weźmie urlop macierzyński) + później 2 dni O14!!! Zgroza!!! Matka, która urodzi dziecko, tym bardziej potrzebuje pracy aby je utrzymać i jest mniej mobilna niż ktoś, kto dziecka nie ma i na pewno będzie bardziej lojalnym pracownikiem niż mężczyzna, który tylko szuka lepszych propozycji pracy i bez cienia żalu odejdzie gdy tylko taką znajdzie. Ale wy, biedni, poszkodowani mężczyźni pracodawcy, tego nigdy nie zrozumiecie...
zyga / 83.17.135.* / 2006-03-07 10:33
zatrudniam 30 pracowników w tym 25kobiet i proszę , żeby słoniku nie pisz takich bzdur. Te panie które chciały kombinować to tak robiły i naraziły mnie na wiele strat. Takie rozwiązania tylko im tylko bardziej pomogą. A lojalne, dobre pracownice nigdy nie będą zwolnione.
zyga / 83.17.135.* / 2006-03-07 10:33
zatrudniam 30 pracowników w tym 25kobiet i proszę , żeby słoniku nie pisz takich bzdur. Te panie które chciały kombinować to tak robiły i naraziły mnie na wiele strat. Takie rozwiązania tylko im tylko bardziej pomogą. A lojalne, dobre pracownice nigdy nie będą zwolnione.
Angie / 193.108.177.* / 2006-03-07 09:34
zgadzam sie w zupelności
Sama niedawno urodziłam dziecko, wróciłam do pracy i teraz mam dużo większą motywację aby lepiej pracować, bo nie jestem już sama i odpowiadam za dodatkowe życie. A jeżeli chodzi o strach przed powrotem do pracy to oczywiście, że się bałam - na szczęście mam super szefa, który choć sam nie ma dzieci rozumie, że przecież ktoś je musi rodzić...
Zbig / 81.168.228.* / 2006-03-07 08:48
Rozumiemy, ale trzymać etat bo ktoś odszedł na macierzyńskie i jak wróci trzeba dać z powrotem pracę, bo zaczną się częste zwolnienia z tytułu opieki dziecka, niby za wszystko płaci ZUS, ale przecież nie chodzi mi o to aby nie płacić, tylko aby mieć pracownika, gdybym go nie potrzebował, to nie miałbym etatu. Proste.
MarekP / 85.219.252.* / 2006-03-07 10:05
A czy slyszal pan o pracownikach tymczasowych zatrudnianych na czas okreslony? Proste.
AdamT / 83.31.252.* / 2006-03-07 12:38
Tylko często do pracy nie jest potrzebny sam człowiek, ale także jego doświadczenie. A doświadczenie zdobywa się latami....

Koszty rodzenia dzieci są duże, a późniejsze profity z ich posiadania służą wszystkim. Chodzi tak naprawdę tylko o to, żeby nie zwalać wszystkich kosztów na pracodawcę, a korzyści dawać wszystkim.
MarekP / 85.219.252.* / 2006-03-07 14:37
To dlaczego zwalniac takiego pracownika z wieloletnim doswiadczeniem tylko dlatego ze urodzil dziecko?
ewa nova / 83.8.237.* / 2006-03-07 08:03
Komuś zależy, żeby kobiety były nieatrakcyjne na rynku pracy, z zasady.
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy