studnia bez dna, potrafią przepić każde pieniądze. Niech ten cymbał Grabarczyk wytłumaczy mi, dlaczego PKP utrzymuje nieczynne przejazdy kolejowe, nieużywane budynki i dworce, o torach nie wspomnę. Przecież to nie nowość, że tam, gdzie przestały kursować pociągi z przyczyn ekonomicznych, gdzie zdewastowano część torów kolejowych ruch już nigdy nie będzie wznowiony. A koszty utrzymania tej infrastruktury są ogromne.
W mojej okolicy, powiecie, pociągi nie kursują już od 8-10 lat, a w ubiegłym roku kolej generalnie wyremontowała 3 przejazdy kolejowe, a 3 następne są naprawiane kilka razy w roku ( remont nawierzchni bitumicznej na przejeżdzie należy do PKP ). Ile to kosztowało? Czyż nie łatwiej byloby zlikwidować te przejazdy, oddać w zarząd drogowcom i zwiększyć bezpieczeństwo na drogach?