Rząd oczywiście też zaciera ręce i się cieszy, ponieważ kosztem pracodawców dostanie większe wpływy z haraczu, jakim obciążone jest wynagrodzenie.
Oprócz bankructwa wielu - szczególnie małych firm - dojdzie jeszcze większa presja na "wyrzucanie" ludzi na działalnośc gospodarczą, fikcyjne 1/2 etetu, zatrudnianie "na czarno", itp.
Chyba, że UE nam po prostu do tych wynagrodzeń dołoży...