Mariusz
/ .* / 2003-10-13 13:39
Nie jestem lewicowcem. Zdecydowanie wolałbym opłacać sobie prywatne ubezpieczenie zdrowotne, jak i fundusz emerytalny, zamiast płacić wysokie obowiązkowe składki, które niewiele dają. Ale mam pytanie do autora artykułu - wobec tego że proponuje on likwidację obowiązkowych składek - co zrobić z tymi, którzy nie są w stanie sobie samemu sfinansować leczenia i przyszłej emerytury? Co z bezrobotnym, który nie ma za co sie ubezpieczyć i zachoruje? Co z obecnymi emerytami, którzy przez całe życie płacili składki na zasadzie "umowy społecznej" (tak, wiem, że to chory patent, ale takie są fakty) i teraz otrzymują emerytury na mocy tej umowy, z tych składek które płacą obecni pracujący? Nawet mój liberalny światopogląd na kwestie ekonomii nie pozwala mi stwierdzić, że Ci których nie stać na leczenie, powinni umierać na ulicy. Wobec obecnych emerytów, którzy przez całe życie płacili obowiązkowe składki, była by to zresztą rażąca niesprawiedliwość. Przykro mi, ale hasło "zlikwidujmy obowiązkowe składki" brzmi dla mnie tak samo nierealnie i populistycznie, jak niektóre wypowiedzi naszego rządu.