Natalia Głowacka
/ 80.55.141.* / 2006-09-29 12:04
To wszystko jest żałosne. Tonący brzydko się chwyta. Obecnie zwolennicy PiS szaleją po różnych portalach i faktycznie wykręcają kota ogonem. Z jednej strony trudno się temu dziwić. Mają ciepłe posadki ,możliwość ustawienia rodziny i kolesi. Z drugiej jednak jest to spektakl żenujący.
Przede wszystkim rzuca się temat tzw Nocnej zmiany. Klakierzy to podchwytują i podają jako argument przeciwko zmianom na szczytach władzy. Oczywiście jest to nadużycie. Rząd Olszewskiego był rządem słabym ;najsłabszym jaki do tej pory rządził Polską ( na drugim miejscu w tej nieciekawej klasyfikacji był rząd Pawlaka zaś na przeciwnym biegunie były rządy Mazowieckiego i Bieleckiego taką ocenę rządom RP wystawili niezależni ekonomiści i ranking ten byl swego czasu publikowany). "Osiągnięcia " rządu Olszewskiego można z resztą poznać patrząc na wskażniki ekonomiczne z tego okresu. Rząd miał świadomość ,że jego koniec jest bliski więc zagrał teczkami. Było to groźne dla państwa. Na dodatek należy dodać ,że ta akcja skompromitowała ideę lustracji na wiele lat. Dzisiaj lustracj czy dekomunizacja po 17 latach od upadku komunizmu stanowi jedynie farsę. Tak więc stworzono niczym nieuprawnioną legendę. Należy w tym miejscu dodać ,że zmiana rządu odbyła się w w yniku demokratycznych procedur. Po prostu znalazła się większość parlamentarna ,która odwołała rząd Olszewskiego i powołała nowy. Tak zadecydowało większość stronnictw będących w tamtym Sejmie. Nie było do tego potrzebne przekupstwo poszczególnych polityków.
Premier dużo mówił o swoim rządzie , o dokonaniach i o dumie z dokonań. Wygląda to na ponury żart. Cała ideologia z którą PiS szedł do wyborów została skompromitowana. Posłanka Beger mająca znane problemy z wymiarem sprawiedliwości obnażyła moralne standardy obowiązujące w IV RP. Inna sprawa ,że pierwsze jaskółki byó widać już wcześniej. Obecnie toczy się sprawa dotycząca podobnych zjawisk w Wawrze ( było to w czasie przezydentury L. Kaczyńskiego w Warszawie) a inni posłowie ,szczególnie z PO i Samoobrony również sygnalizowali ,że PiS uprawia kupczenie stanowiskami. Szantaż , nepotyzm ,prywata to jak widać norma w postępowaniu PiS. Czy nie znamienne słowa wypowiedział kiedyś w Sejmie poprzedniej kadencji prezes Kaczyński do Z. Wrzodaka :ty ruski agencie ,załatwimy cię. Obecnie ten rzekomy agent jest posłem popierającym rząd . Teraz jakoś J. Kaczyńskiemu to nie przeszkadza i już załatwić jak widać go nie chce. O wekslach Samoobrony też było cicho jak formacja ta była w koalicji. Obecnie słyszymy o nieprawościach , szantażach wywieranych na posłach oraz "dobrych wujkach" ,którzy chcą pomóc biednym posłom (którym zdarzyło się podpisać weksle) wykorzystując do tego pieniądze publiczne. Oczywiście minister sprawiedliwości nie widzi w tym eszystkim niczego niezgodnego z prawem ,ba nawet niczego nagannego.Minister pokazał jak szybko potrafią działać państwowe służby . Pamiętamy jak minister Ziobro interweniował w Prokuraturze Krajowej w sprawie bezdomnego ,który obraził prezydenta Kaczyńskiego. Przeciwko komarowi użyto niemal broni atomowej. Cała Polska wstrzymała oddech gdy CBŚ wkroczyło do PZU w wyniku doniesienia o możliwości popełnienia przestępstwa złożonego przez J. Kurskiego ,partyjnego kolegi ministra. Znowu okazało się ,że była to tylko medialna pokazówka ,podobnie zresztą jak ta z zatrzymaniem E. Wąsacza. "Kali ukraść krowę -dobrze, Kalemu ukraść -źle". Przestępców nie łapie się urządzając konferencje prasowe czy popisowe zatrzymania. Takim służbom jak prokuratura ,policja i inne żaden rozgłos potrzebny nie jest . To nie pomaga w pracy.
Sprawa kolejna to gospodarka. Jak do tej pory rząd w tej materii nie dokonał niczego. Nie ma ustaw które spowodowałyby rozluźnienie gorsetu coraz ciaśniej uciskającego drobna przedsiębiorczość . Polska zajmuje ostatnie miejsce w Unii Europejskiej jeśli chodzi o konkurencyjność. Wzrost gospodarczy ,mimo że wysoki to faktycznie powinien być dużo ,dużo wyższy. Jeśli chodzi o nowe kraje Unii jedynie Węgry mają nieco niższy wzrost gospodarczy od Polski ( tam też popełniono wiele zaniechań) . Inne kraje ten wzrost mają wyższy nawet i dwukrotnie. Przegoniły nas w tym względzie kraje ,które aspirują do Unii. Niska inflacja to nie zasługa rządu lecz RPP z tak znienawidzonym Balcerowiczem ( siódme nie kradnij). Projekcja zadłużenia państwa mówi o tym ,że dług publiczny w roku 2009 osiągnie astronomiczną kwotę 650 mld zł!!!. Już dawno przekroczyliśmy poziom długu ,który spowodował kryzys argentyński. Mimo że doświadczamy korzystnej koniunktury gospodarczej ,nic się nie robi aby te procesy wzmocnić oraz dokonać redukcji długu publicznego. Taki postępowanie skazuje nas niechybnie na scenariusz węgierski. Zaniechania rządu można mnożyć . Jest wiele obszarów gdzie rząd nie robi nic albo prawie nic.Zaniechano procesów prywatyzacyjnych co grozi wybuchem w górnictwie. Nie widać końca problemu PZU ( afera czy też nie ,jakoś tą sprawę należy rozwiązać a jak dotychczas widzimy jedynie debaty polityczne i wojenki z Eureko. Taki stan jest szkodliwy przede wszystkim dla samego PZU a także nie służy wizerunkowi Polski na świecie). Zagrożony jest system ZUS z nieszczęsnym KRUsem. Jak na razie nikt nie przejmuje się jak mają wyglądac wypłaty z OFE. Takich spraw jest dużo i są one w najwyższym stopniu niepokojące. Słowa o najlepszym rządzie można byłoby potraktować jako żart ;niestety tu nie ma nic śmiesznego.