Bernard+
/ 83.30.200.* / 2007-06-18 12:41
Jestem wnukiem Powstańca Śląskiego, który za udział w powstaniach został we wrześniu 1939 roku aresztowany przez hitlerowców i wywieziony do Dachau a potem do Buchenwaldu. Udało mu się przeżyć w dniu aresztowania ważył 80 kg a w dniu wyzwolenia obozu przez Amerykanów 35kg. Przez rok był leczony w amerykańskim szpitalu wojskowym i gdy pieszo wrócił do Polski w 1947 roku to do razu został przez UB aresztowany jako podejrzany nie wiadomo, o co ale podejrzany, dlatego, że za długo był na zachodzie. Lecz uczył mnie w dzieciństwie, ”że Ojczyźnie nie wystawia się rachunków za to, co się dla niej robiło lub utraciło”. Czym byłaby II RP i obecna Polska gdyby nie posiadała przemysłu zlokalizowanego w tej części Śląska, która dzięki Powstaniom Śląskim została w 1922 roku połączona z państwem Polskim? A wiesz Ty ilu niewinnych ludzi zamordowano na Śląsku w 19 i 20 wieku przez takich jak ty, „gównoślonzaków" nieznających historii tej ziemi i jej ludu i nieumiejących poprawnie mówić ani pisać ani po Polsku ani po Niemiecku, ale zmieniających szakiety i naszywki na mundurach zawsze, gdy tylko władza się zmieniała? Drugi mój dziadek również rodowity Ślązak całe życie mieszkał na jednej ulicy w tym samym domu, w którym się urodził, ale mieszkał najpierw w cesarstwie austrowęgierskim, potem w królestwie pruskim, następnie na obszarze plebiscytowym nadzorowanym przez wojska francuskie i włoskie później w II RP, następnie w III Rzeszy potem kilka tygodni pod okupacją armii czerwonej by zakończyć życie w PRL. Wielu było takich, co w 1939 roku palili w piecach mundury Polskie i zamieniali na hitlerowskie a potem w 1945r. palili mundury SA i jako byli członkowie NSDAP pierwsi zgłaszali się do PPR i na ochotnika szli do KBW. Poza tym, jeżeli tak stawiasz sprawę, że porównujesz Powstańców Śląskich do Al kaidy, to czy żaden naród, któremu siłą narzucono obcą władzę, której fanatycy bili dzieci po twarzy za to, że mówiły na ulicy swoim ojczystym językiem (spotkało to moją matkę) nie ma prawa siłą i sprytem starać się wyzwolić? Nie porównuj tego, o czym za mało wiesz, bo to nie są postawy i sytuacje porównywalne. Powstańcy Śląscy nie podkładali bomb w sklepach ani w urzędach w Berlinie, Wrocławiu czy Gliwicach. Robili to samo, co Powstańcy Wielkopolscy, Styczniowi i Listopadowi. Więc jak Ci się obecnie na Polskim Śląsku nie podoba, że ktoś czci pamięć poległych Powstańców Śląskich to jedź za Odrę i przyłącz się do związku wypędzonych. Tam ostatnio są nawet tańsze mieszkania.