Dym , dym musi byc. Tutaj cos czego normalnie w POmediach nie znajdziecie:
"..Skromniś belwederski
Był czas przywyknąć do specyficznego daru zachwytu, jaki posiada prezydent Bronisław Komorowski, a także do jego stałości w tym stanie. Dlatego nie może dziwić, że wyróżnił posła Palikota, który cokolwiek by zrobił, zawsze zachwyci prezydenta. Palikot nazwał biskupa chamem, a prezydentowi jak raz się przypomniało przy tej okazji, że przewodniczący ruchu własnego poparcia „tym się wyróżnił spośród wszystkich środowisk opozycyjnych, że tego rodzaju deklarację o wstępnym zainteresowaniu poparciem projektu (reformy emerytalnej) wyraził na samym wstępie tej debaty”.

Po prostu modelowy przykład pracy organicznej, ten Palikot. Niedługo będzie w wypisach dla szkół ponadpodstawowych. Taka to już franciszkańska natura u prezydenta Komorowskiego, że nawet z biłgorajskiego nihilisty coś dobrego wyłusknie. Przy czym milczy skromnie o sobie, a przecież gdyby tak policzyć wyróżnienia w polityce, to nawet Palikot się nie umywa do głowy naszego państwa.

Oczywiście, ja nie mam zamiaru tu niczego wyliczać prezydentowi, bo jego wyróżnień na wołowej skórze by nie spisał, każdy przyzna. Chciałby tylko zwrócić uwagę publiczności na inne stwierdzenie pana prezydenta, które padło w tej samej wypowiedzi. Cymes po prostu. A mianowicie prezydent w swojej nieustającej trosce o dobro państwa zaznaczył, że „chodzi też o to, aby reforma była zrozumiała i akceptowana społecznie, a opinia publiczna dostała wystarczającą ilość informacji i przekonanie, że sprawy są rozstrzygane w ten sposób, że uwzględniane są różne punkty widzenia”.

No właśnie. Prezydent wyraża zatroskanie, czy aby opinia publiczna dostała wystarczającą ilość informacji w sprawie reformy emerytalnej. A przecież całkiem niedawno mieliśmy debatę na temat OFE – przypomnę pełną nazwę: Otwarte Fundusze Emerytalne. Jakby nie patrzeć i jakby nie czytać tej nazwy – chodzi również o nasze emerytury. I również prezydent mocno się zaangażował w poparcie tamtych zmian. Podobnie zresztą włączyła się opinia publiczna i to do tego stopnia, że zażądano od prezydenta informacji na temat ekspertyz, które zamówiła jego kancelaria i na podstawie których Komorowski zmiany w OFE poparł.

I tu dochodzimy do sedna sprawy – prezydent Komorowski odmówił wtedy udostępnienia opinii publicznej ekspertyz! Tak, ten sam prezydent Komorowski urodzony w Obornikach Śląskich(dziękujemy Obornikom Śląskim!), nie pozwolił ujawnić tych dokumentów i nawet odwołał się od wyroku sądu. A opinia publiczna domagała się od głowy państwa tylko informacji, które należały się jej, jak psu kość! To jakże to jest Panie Prezydencie wszystkich Polaków i całej Polski?Dlaczego pańska troska jest tak rażąco wybiórcza? Czy to nie jest przypadkiem mentalność Kalego?

Na koniec akcent lekko humorystyczny. Prezydent Komorowski zachwycił się szczególnie faktem, że poparcie dla reformy wyraził przewodniczący ruchu własnego poparcia, który jest rzekomo opozycyjny wobec rządu. To nieczęsto się zdarza – zwrócił uwagę prezydent. A toż dopiero przed chwilą opozycyjny do krwi ostatniej PiS poparł deregulację zawodów w wykonaniu rządu. Toż jeszcze pył nie opadł, kiedy Miller z opozycyjnego SLD poparł projekt również stricte rządowy, żeby opozycyjnych do szpiku kości przywódców PiS i SPZZ postawić przed Trybunał Stanu.

Panie prezydencie Komorowski, czy Pan masz pamięć jak kura domowa(gallus gallus domesticus), czyli ptak z rodziny kurowatych?! Albo może według Pana Palikot to jest opozycja, a PiS i SPZZ to nie jest opozycja? A kto jest w takim razie PSL, który jest w rządzie i występuje przeciwko projektowi reformy emerytalnej w wersji premiera Tuska?

I pomyśleć, że to wszystko tylko z jednej konferencji prasowej prezydenta. Obłuda, hipokryzja, mentalność Kalego, wybiórczość, amnezja. Prezydent Komorowski ma z czego być skromny.
..."
Zblogu Seman-a