A my Polacy nie potrzebujemy żmudnych robót
My potrzebujemy wodza, rewolucji, Samosierry ... tak nam we
łbach paruje.
Czyż nie tak Panie Bartoszu?
Prawie tak, Panie Binarek. Prawie, bo bardzo potrzebujemy żmudnej reformy finansów, racjonalizacji wydatków z budżetu. Nie miałbym nic przeciwko, żeby spróbować reformy pomocy społecznej, aby za te same pieniądze naprawdę pomagać osobom rzeczywiście potrzebującym wsparcia, a nie byle jak pomagać komu popadnie (czy pomoc społeczna może być racjonalna, to osobny temat, ale trzeba próbować).
Zamiast wodza, rewolucji, Samosierry może być nudno i nijako, ale żeby coś się działo w tematach, w których powinno się dziać. Nie musi być spektakularnie, byleby skutecznie. Poprawa finansów publicznych przez jeszcze większe zadłużanie naszych dzieci, i tak bardzo zadłużonych, to nie jest rzetelna ani żmudna robota, to zamiast żmudnej naprawy dachu, podkładanie folii, aby nie lało się na głowę.
To mi się nie podoba.
Pozdrawiam!