Za dobra pracę należy sie dobra zaplata. Ja place swoje pieniądze prywatne na skladki. Dyrektor szpitala zatrudnia lekarzy. Lekarze podpisali stosowne dokumenty w chwili przyjmowania do pracy. Obecnie naduzywaja urlopow na zadanie i jak sie one skończyły to rotacyjnie chodzą na chorobowe po fikcyjnym strajku glodowym. Przeciez to koledzy wystawiaja zwolnienia, bo nie ma systemu sprawdzania czy lekarz nie symuluje aby korzystać z wolnego na rozne cele: spędzenie czasu za granicą, na strajki itp. Kto to sprawdzi. Pieniądze z budżetu sa wydatkowane w tym część prywatnych pieniędzy ze skladek obowiązkowych podatnikow , są to prywatne pieniądze. Ludzie tego nie rozumieją zapisow w PIT stad ta niewiedza. Poseł PO Pan Chjlebowski publicznie przed dziennikarzem oświadczył że to nie on wypenia wlasny PIT tylko jego zona, bo jest zbyt skąplikowany. Zatem niewiedza podatnikow jest duża i nie pozwala na wyciąganie konsekwencji od lekarzy, ktorzy zamiast pracować , strajkuja, a pieniądze chcą, podatnicy wszelkie długo szpitali zaplacą. Lekarze mogą pisać co chcą, bo nikt ich nie sprawdzi, mogą pracować na kilku etatach biorąc pieniądze jassne i ciemne z szarej strefy. Art.68 konstytucji nie pozwala podatnikowi i pacjentowi sprawdzić co lekarze wypisują przy jego nazwisku, jakie procedury, jakie leki, czy zostały one faktycznie wykonane. Z obrzydzeniem patrze i słucham pokretnych wypowiedzi lekarzy. Winię za nieporzadek nie rżąd a samorzady. Niedługo wejdzie podatek katastralny i wszelcy wlasciciele zaplacą za wysokie pensje lekarzy, pielęgniarek , nauczycieli ktorych sa grube setki tysiy samych nauczycieli ponad 600000.