acomitam
/ 87.204.92.* / 2011-02-07 14:51
Czy aby te wezwania nie mają swoich źródeł w Tel Awiwie i czy nie chodzi w dalszej perspektywie o Iran? Ten ciąg prowokacji: najpierw Tunezja, później Egipt i Jordania, teraz Syria - zastanawia. Chyba tylko dziecko uwierzy, że to jest spontan, ot takie obywatleskie poruszenie.