Był czas, że chodziłem do sądu, aby poznać procedury, żeby zobaczyć jak te procedury sa realizowane, czy zwykły obywatel moze liczyc na proces sprawiedliwy i wyrok sprawiedliwy. Rozczarowałem się potwornie. Wszyscy to aktorzy i grają role im przepisane, a swoboda uznawania dowodów to zaprzeczenie sprawiedliwości. Był taki czas, że chodziłem >> co ludzie mówią w tygodniu otwartych drzwi do sądów, do prokuratur i było mi przykro słuchać użalających sie w długich kolejkach ludzi >> wniosek tych ludzi: sprawiedliwości nie ma, nie było i nie będzie. W telewizji słyszę , że ciężko chory na raka siedzi w arszcie, za to że ukradł torebkę, już kiedyś wypowiadałem się, ze seksualni zboczeńcy wychodzili na przepustkę i mordowali kolejne i kolejne dziecko i nic, żadem wypisujący decydent przepustke nie został ukarany, bo system korporacyjny i rozbudowane imunnitety nie pozwalają na to. Będę z wielkim zainteresowaniem obserwował proces lustracyjny Pani profesor która bardzo lubiłem za pryncypialność i rzetelność w sprawowaniu władzy, szkoda ,że ma pecha życiowego. Będe zwracal uwagę na procedury sadowe, mam nadzieje, że będą jawne , aby dowiedzieć się dlaczego ludzie ląduja w więzieniach za kradzież symbolicznej kury a sędziowie przekraczajcy prawo korzystaja z imunnitetu i sa poza prawem. Każdemu przyda się lekcja obywatelskiej oceny zasad i procedur jakie bedą miały zastosowanie ,w przeciwnym razie zagrozenie ze strony instytucji sprawiedliwości stanie sie powszechne i nie do opanowania, ostatni przypadek: >> marzący o nagrodzie policjant zabija, strzela 10 razy żeby zabić, przypadkowa ofiarę być może jego ukrytych sadystycznych zachowań, od tej chwili osobiście czuje się zagrozony i nie wiem kiedy stan zagrozenia minie, jezeli dla nagrody można zabić przypadkowa osobę.