Właśnie wczoraj wysyłając paczkę, dowiedziałem się, że w mojej paczce jest płyn, więc, zgodnie z nowym cennikiem, muszę zapłacić o 100% drożej, ponieważ jest to "przesyłka na warunkach szczególnych". Na mój protest, że ja wcale nie chcę, żeby była tak traktowana, ponieważ jest bezpiecznie zapakowana i wcale nie musi być szczególnie traktowana, Pani odpowiedziała, że mają takie zarządzenie, że płyn w paczce musi być traktowany (tzn. wg. mnie po prostu opłacony o 100% drożej) jako przesyłka szczególna. Zapytałem, czy mogę rzucić ją na podłogę, bo jestem pewien, że nic się nie stanie. Pani zapytała, czy wysyłam, czy nie.
Co miałem zrobić, skoro klient zapłacił już za przesyłkę?
Musiałem dołożyć do interesu.
Zacząłem szukać najtańszej firmy kurierskiej - na razie zauważyłem niższe ceny, bez stania w kolejce na poczcie, opakowanie gratis, gwarancję dostarczenia paczki w dniu następnym...
Szukam dalej i wiem jedno - poczta już nie będzie zarabiać na moich przesyłkach.
Przyzwyczaiłem się do PP, ale powoli się odzwyczajam.